"Nie będę tolerować chamstwa", "Z czego pan rży?!"... W takiej atmosferze odbyła się ostatnia sesja rady powiatu. Po ostrej wymianie słów, salę obrad opuściło sześciu radnych z klubu Jana Zubowskiego.
Wojna na linii radny Jan Zubowski - starosta Jarosław Dudkowiak trwa w najlepsze. Na ostatniej sesji powiatu, po ostrej wymianie słów między nimi, salę obrad opuściło sześciu radnych z klubu Jana Zubowskiego.
– Nie będę tolerować chamstwa! – stwierdził na odchodne wzburzony Marek Rychlik. Razem z nim sesję opuścili: Jan Zubowski, Krzysztof Sadowski, Danuta Płonek, Agnieszka Rajchel i Leszek Rybak.
Do zgrzytu między radnym Zubowskim a starostą Dudkowiakiem doszło po tym, jak radny zaproponował zmianę w przyszłorocznym budżecie. Chodziło o to, by przesunąć 200 tys. zł zarezerwowanych na budowę przeprawy mostowej na szpital powiatowy.
– Zdajemy sobie sprawę, że ta kwota nie rozwiąże finansowych problemów szpitala, ale pozwoli na uregulowanie bieżących rachunków – mówił radny Zubowski.
Jeremi Hołownia z zarządu powiatu odpowiedział na to, że szpital otrzymuje dużo wsparcia, więc gdyby te pieniądze zostały w budżecie, to zostaną wydane na pilne remonty dróg. Dodał też, że opozycji zależy bardziej na medialnym wydźwięku.
W tej sprawie wypowiedział się też Jarosław Dudkowiak, który wytknął radnemu Zubow¬skiemu opowiadanie w mediach o fatalnym stanie służby zdrowia i powiatu. – Nie godzi się źle oceniać ciężkiej pracy lekarzy, pielęgniarek i ludzi, którzy tam się leczą. Nasz szpital działa dobrze. To POZ-ty mają problem, bo jest kłopot z dostaniem się do lekarza pierwszego kontaktu i przychodzą na szpitalny oddział ratunkowy. Pan, panie Zubowski nie rozwiązał tego problemu przez osiem lat prezydentury. Gdy pan został prezydentem, miasto było zadłużone na 47 mln zł, gdy pan odchodził, dług wynosił ponad 100 mln. Czy prawdą jest, że na komisji powiedział pan, że most w Głogowie nie powstanie? – dopytywał starosta radnego Zubowskiego. – Jeśli ma pan taką wiedzę, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie zrealizuje obwodnicy wpisanej na liście, to proszę to powiedzieć.
Na wystąpienie starosty Jan Zubowski zareagował apelem do przewodniczącego rady, żeby nie dopuszczał więcej do podobnych wystąpień na sesji. – Jestem non stop obrażany przez Jarosława Dudkowiaka – mówił zdenerwowany, a gdy na te słowa starosta się zaśmiał, radny zareagował: – Z czego pan rży!? Jesteśmy na sesji rady miasta czy powiatu? Przez osiem lat, jako prezydent starałem się wspierać jak mogłem głogowski szpital. Pan w naszych działaniach doszukuje się tylko złych intencji – dodał, po czym w trakcie kolejnej już riposty starosty, radny i jego klubowi koledzy wyszli z sali. – Nie będę komentował zachowania starosty – powiedział już poza salą Jan Zubowski.
Z czego pan rży!? Jesteśmy na sesji rady miasta czy powiatu? Przez osiem lat, jako prezydent starałem się wspierać jak mogłem głogowski szpital. Pan w naszych działaniach doszukuje się tylko złych intencji
Starosta Dudkowiak przyznał, że sytuacja nie była przyjemna. – Jestem zdziwiony zachowaniem radnych, bo w moich wypowiedziach nie było nic obraźliwego. Radny Zubowski ciągle opowiada o szpitalu w ruinie i o tym, że źle się u nas dzieje. Zdaję sobie sprawę, że ten dzień był złym dniem dla Jana Zubowskiego, bo przypomnę, że to rocznica jego przegranych wyborów.