Opozycja: - Ratusz wyda więcej na płace
Budżet gminy na 2016 rok uchwalony. 16 żnińskich radnych, w tym nowy klub „Razem z Forum i PiS dla gminy“, było za jego przyjęciem.
- Bardzo dobrze oceniam ten budżet. Jest prorozwojowy. Nie konsumpcyjny, a inwestycyjny - stwierdził burmistrz Robert Luchowski, dodając: - Chcemy to rozegrać uczciwie. Kto dobrze życzy mieszkańcom tej gminy, będzie głosował za jego przyjęciem.
Sporo czasu zajęło włodarzowi omówienie zadań na 2016 rok, zanim radni pochylili się nad uchwałą ich dotyczącą.
Dochody budżetu gminy ogółem ustalono na 70 mln 395 tys. 80 zł, wydatki na 74 mln 768 tys. 136 zł. Deficyt w wysokości 4 mln 373 tys. zł zostanie sfinansowany przychodami z tytułu emisji obligacji komunalnych - dowiedzieliśmy się.
- Mamy 65 pozycji zadań inwestycyjnych. Wiele z nich zrealizowanych zostanie w zakresie funduszu sołeckiego. Po przedłożeniu planów finansowych przez przedstawicieli wsi, dyskutowałbym co najwyżej z 6 sołectwami. Z pozostałymi się zgodziłem. Regionalna Izba Obrachunkowa zwróciła z kolei uwagę na zadania typu wyjazdy zamiejscowe oraz promocja polskich potraw. Wydatkowanie pieniędzy na pozostałe nie budziło zastrzeżeń - mówił włodarz. - Najważniejsza, moim zdaniem, oprócz inwestycji drogowych, będzie w 2016 roku budowa pomostów na Jeziorze Małym Żnińskim. To początek ożywienia turystycznego regionu i powrót zawodów motorowodnych do Żnina. Równie ważne będzie rozpoczęcie działań związanych z budową hali sportowej przy SP nr 2 w Żninie, jednak nie z takim rozmachem, jak w poprzedniej kadencji zakładano.
Optymizmu burmistrza nie podzieliła radna Maria Błońska: - Uważam, że wręcz przeciwnie, budżet jest konsumpcyjny, a nie inwestycyjny. Wskazuje na to wzrost wydatków na administrację o 17,2 proc. w porównaniu z pierwotną wersją budżetu na 2015 rok. Tylko na płace wzrost jest w wysokości 513.418 zł. To do jakiego poziomu zatrudnienia dąży burmistrz? Dochody z podatku od nieruchomości od osób prawnych są niższe o 720 tys. zł. Czy to skutek zastosowania ulg z uchwały podjętej w 2015 roku?
- Dlaczego wszystkie inwestycje mają być finansowane ze środków własnych gminy lub obligacji? - dociekała radna Błońska. - Są przecież inne źródła finansowania, bardziej korzystne dla gminy. Niektóre zadania wpisują się w pożyczki z Funduszu Ochrony Środowiska - są znacznie niżej oprocentowane oraz dodatkowo mogą być umorzone.
- Czy obligacje są dobrym rozwiązaniem? Potwierdzeniem jest gmina Barcin - skomentował Luchowski, dodając: - Tam również się z nich korzysta, co w połączeniu z dobrą gospodarnością daje efekty. Jesteśmy na dobrej drodze, aby po to samo sięgnąć . A nawiązując do kwestii zatrudniania/zwalniania i wzrostu środków na administrację: z urzędu odeszły 23 osoby, część sama. Natomiast wśród tych, którzy pracują, poziom wynagrodzeń jest skandalicznie niski. To się powinno zmienić. Inżynier nie przyjdzie pracować za 1850 zł, ma większe wymagania. A potrzebujemy fachowców.
Do słów burmistrza odniósł się radny Piotr Horka: - 2015 i 2016 miały być latami oszczędności. W następnych mieliśmy postawić na inwestowanie i rozwój gminy. Tymczasem już w połowie tego roku, nagle, zaczęliśmy inwestować. Znienacka pojawił się dywanik na ulicy Kasztanowej. Mam wątpliwości co do decyzji położenia go na trelince. Niektórzy sądzą, że to popęka. Ale nie jestem specjalistą. Poczekamy. Plusem jest tzw. obwodnica rydlewska. Natomiast parkomaty - to jest nieszczęsny pomysł. Nie podoba mi się, one utrudnią życie mieszkańcom, wątpię, że będzie z tego zakładany szybki dochód. Kolejna sprawa: 1,5 mln złotych na drogę Jadowniki - Murczyn to - moim zdaniem - utopienie pieniędzy w błoto.
Ostatecznie za projektem budżetu na 2016 r. w zaproponowanym kształcie było 16 radnych, a 5 głosowało przeciw.