Opłata za wjazd autem do centrum? Poseł PiS: Kierowcy już teraz są łupieni
Władzom Poznania podoba się rządowy projekt zakładający wprowadzenie "strefy czystego transportu" w centrum miasta. - W samym Poznaniu na tę chwilę nie widzę potrzeby wprowadzania strefy, bo kierowcy już są dostatecznie łupieni i szykanowani - komentuje Szymon Szynkowski vel Sęk, poznański poseł PiS.
Pod koniec grudnia rząd przyjął projekt ustawy o elektromobilności zakładający m.in. zwolnienie aut elektrycznych z opłat parkingowych i akcyzy, a także - tworzenie w miastach tzw. "stref czystego transportu", mających pomóc w walce z zanieczyszczeniem powietrza. Ich wprowadzenie daje możliwość samorządom pobierania opłat od kierowców poruszających się samochodami z tradycyjnym napędem.
Te, bez względu na na czas przebywania w takiej strefie, nie będą mogły przekroczyć 30 zł dziennie. Na preferencyjnych warunkach będą się jednak mogły w strefach poruszać auta elektryczne i hybrydowe.
Pomysł podoba się m.in. władzom Poznania, które rozważają możliwość skorzystania z narzędzi, nad którymi pracuje rząd. Prezydent Jacek Jaśkowiak uznał propozycję za "bardzo dobrą" i zapowiada, iż będzie do niej przekonywał radnych.
W dalszej części artykułu:
- W których dzielnicach Poznania prezydent Jacek Jaskowiak chciałby wprowadzić takie rozwiązania?
- Jak proponowane zmiany ocenia dr Jeremi Rychlewski, ekspert od transportu z Politechniki Poznańskiej?
- Czy taka strefa sprawdziłaby się poza Starym Miastem?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień