Omar Szczęsnowicz został bohaterem filmu o sobie samym. Bo jest Tatarem i jest „inny”
„Omar. Jak nie być innym” to film dokumentalny pokazujący codzienne życie Tatara, 22-letniego Omara Szczęsnowicza z Sokółki. Przez trzy lata kamery towarzyszyły mu niemal wszędzie: przy pracy, w meczecie, na randkach z dziewczyną i rodzinnych spotkaniach. Powstał z tego niespełna godzinny film, który już we wrześniu będzie prezentowany na największym festiwalu filmów dokumentalnych w Polsce.
Czy czuję się gwiazdą filmową? Ależ skąd! Choć początkowo wszędobylskie kamery trochę mi przeszkadzały, to potem już do nich przywykłem. Do tego stopnia, że czasem nawet mi ich brakuje - mówi ze śmiechem Omar Szczęsnowicz.
Jest sokółczaninem. I Tatarem. I to dzięki swojej przynależności etnicznej, zadebiutował na dużym ekranie u reżysera Krzysztofa Dzięciołowskiego, który nakręcił film dla telewizji Aljazeera.
„W roku, w którym Polska obchodzi 100 lat niepodległości, spotykamy Omara w kluczowym momencie życia, kiedy zadaje sobie pytanie, jak być jednocześnie Tatarem, muzułmaninem i Polakiem. Podlasie, Sokółka i Bohoniki na wschodzie Polski są od wieków domem dla jednej ze społeczności muzułmańskich w Europie. Poprzez wybory młodego Tatara u progu dojrzałości, podpatrujemy zmagania o przetrwanie małej, tradycyjnej grupy, która robi co może, aby za kilka lub kilkadziesiąt lat, nie zostać jedynie wspomnieniem na zdjęciach z rodzinnych albumów i czarno-białej taśmie kroniki filmowej” - czytamy w opisie filmu, który będzie pokazany podczas 18. edycji festiwalu Millennium Docs Against Gravity w Warszawie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień