
„Sąsiedzi. Stargardzcy Żydzi w czasach nazizmu” - pod takim tytułem w piwnicy Towarzystwa Przyjaciół Stargardu była prelekcja Jolanty Aniszewskiej, zastępcy dyrektora Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie.
Na początku XVIII w. w Stargardzie żyło siedem rodzin żydowskich. Około roku 1900 było tu ok. 620 Żydów, w latach 1932/33 - ok. 310 osób. W roku 1939 ta liczba zmniejszyła się do 81 osób. A w 1940 r. nastąpiła ostateczna likwidacja gminy.
- Oni byli w Stargardzie niemal od zawsze - mówi Jolanta Aniszewska ze stargardzkiego muzeum. - Wraz z końcem I wojny światowej do Stargardu zaczęli przyjeżdżać majętni Żydzi, pochodzący z terenów, które zostały włączone do Polski. Prowadzili w naszym mieście biznesy i sklepy. Tworzyli spójną społeczność.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień