Od redaktora: Kto podziękuje za emeryturę
Dostanę emeryturę, nie będę musiał drżeć, że za chwilę mnie zwolnią, bo jestem za stary, a jak już będę miał w garści pewne pieniądze, to zawsze sobie dorobię, jak nie tu, to tam.

Tak pewnie myśli wiele osób, które wyczekiwały na realizację obietnicy PiS. Jak będzie naprawdę? Na razie wiadomo tyle, że w regionie łódzkim od października uprawnienia emerytalne nabędą 23 tysiące osób. Dużo.
Pamiętam, jak ludzie uciekali na wcześniejsze emerytury w latach 90. Też liczyli, że sobie dorobią. Miesiąc po miesiącu przekonywali się, że nikt ich nie potrzebuje, a emerytury nie nadążają za cenami.
Fakt, dziś mamy inną sytuację. 20 lat temu nikt nie chciał zatrudniać kobiet po 50. Teraz widać je w kasach marketów i na innych stanowiskach. Ale „teraz” nie trwa wiecznie. To „teraz” to nie tylko możliwość dorobienia, ale także realna wartość emerytury. Czy ci, którzy pod koniec roku z zadowoleniem odbiorą pierwszą emeryturę, za 10 lat będą równie szczęśliwi?