Szybko się wszyscy nie zaszczepimy a pandemia może jeszcze potrwać. Jest na świecie wiele państw, które niczego nie zamykały, nie wprowadzały lockdownu, bo ich zwyczajnie na takie rzeczy nie stać. Na dłuższą metę także polska gospodarka nie wytrzyma zamkniętych hoteli, restauracji, kin, teatrów i tak dalej. Były marszałek Senatu Stanisław Karczewski „wolałby zbankrutować i uratować ludzkie życie” jest chodząca ilustracją pewnego nieporozumienia.
Nieporozumienia tragicznego w skutkach. To nie chodzi o to, że zbankrutuje kawiarnia na rogu dwóch ulic. To chodzi o to, że jeśli bankrutuje kawiarnia, to kłopoty ma jej właściciel, który nie ma tyle zaskórniaków, co właściciel kawiarni w Niemczech. Jeśli bankrutuje przedsiębiorca, to kłopoty ma kilku jego pracowników, tracą pracę a wcześniej najedzą się stresu co niemiara. Jeśli oni tracą pracę to także dostawcy produktów do kawiarni mają kłopoty. Stąd się biorą poważne zaburzenia psychiczne, ludzie tracą grunt pod nogami a czasami po prostu maja poczucie, ze tracą grunt i z tego wynikają kolejne problemy.
To wszystko razem pomnożone przez tysiące małych i większych biznesów oznacza patrząc całościowo koszty lockdownu i to jeszcze nie wszystkie, bo nie dodaliśmy przykładowo kosztów nieleczonych chorób innych niż koronka, zaniedbanych zabiegów itd. A więc panie marszałku kochany, na szali nie leży: po jednej stronie biznes a po drugiej ludzkie życie i zdrowie. Po obu stronach na szali leżą ludzkie losy a politycy po to mają rozum, by pewnych rzeczy przez rok się nauczyć, także jeśli chodzi o skuteczne i nieskuteczne walki z pandemią i jej skutkami.
Po roku trwania epidemii mamy już sporo doświadczeń jakie formy walki z epidemia są skuteczne a jakie nie. Krzysztof Łanda był wiceministrem zdrowia w tym rządzie. Dzisiaj jest jednym z najodważniejszych krytyków władz za sposób walki z pandemią. Nie tylko krytykuje jednak, ale też proponuje rozwiązania. Na tym etapie trzeba zacząć myśleć o sposobach walki z pandemią w inny sposób niż dotychczas: gospodarkę trzeba otworzyć a szczególną opieka otoczyć tych, którzy są najbardziej zagrożeni, czyli seniorów – zanim wszyscy nie zostaną zaszczepieni.
W handlu, transporcie, w instytucjach publicznych trzeba się zdecydować na wydzielenie przestrzeni dla seniorów. Trzeba szybko zaszczepić nauczycieli, by szkoły nie były rozsadnikiem wirusa. Jeszcze raz to napiszę: trzeba koniecznie i szybko włączyć do konsultacji na temat dalszego zarządzania kryzysem wirusowym ludzi znających się na biznesie, na rynku pracy itd. Profesor Horban główny doradca premiera ds. epidemii powinien wziąć się walką z epidemia i wirusami a nie zajmować podpowiedziami, jak sobie radzić w razie braku otwartej siłowni itd. (jego zdaniem „poćwiczyć na śniegu”), bo gdy tylko wchodzi na to pole – kompletnie traci powagę. Obecna polityka rządu jest na wyczerpaniu i nic już nie zatrzyma dyskusji o tym, że jednak nie ma „interesu przedsiębiorców”. Są ludzkie losy na obu szalach tej wagi gospodarka czy zdrowie a politycy są od dobrego wyważenia wszystkich za i przeciw a nie banalnych rad dla naród.