Obwodnica Poznania gwoździem do trumny Geoparku Morasko?
Zwolennicy powstania Geoparku Morasko postulują wytyczenie innej trasy wokół Poznania. Władze powiatu poznańskiego oraz gmin Suchy Las i Czerwonak chcą, by obwodnica przebiegała przez ich tereny.
- Morasko to nasza perełka o niewykorzystanym potencjale. A skoro mamy perełkę, to powinniśmy ją pokazywać - przekonuje prof. Zbigniew Bełka z Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM, który jest jednym z orędowników powstania Geoparku Morasku.
Jego granice na zachodzie wyznaczałaby Góra Moraska, na północy poligon Biedrusko i Owińska, zaś od wschodu Dziewicza Góra. Geopark miałby pełnić funkcję parku naukowo-rekreacyjnego, w którym główną atrakcją byłyby kratery sprzed 5 tys. lat, gdy na Morasko spadły meteoryty.
- Takie kratery są bardzo rzadkie. W Europie jest tylko jedno porównywalne miejsce, około 100 km od Monachium - wyjaśnia prof. Zbigniew Bełka.
Z kolei dr Magdalena Wdowicka, również wykładowca na Wydziale Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM oraz wiceprezes Stowarzyszenia Zielonka, zwraca uwagę, że geopark mógłby wypromować aglomerację poznańską na skalę międzynarodową i przyczynić się do rozwoju turystyki w regionie.
- Obecnie Poznań jest postrzegany jako miasto biznesowe z potencjałem kulturalnym. Do tego można byłoby jednak dodać także potencjał przyrodniczy. Ponadto geopark mógłby zostać wpisany na listę światowej sieci geoparków UNESCO, co działa na turystów jak magnes - opowiada.
Stworzenie geoparku zależy od przebiegu północno-wschodniego odcinka obwodnicy Poznania. Przypomnijmy, że według wariantów przygotowanych przez poznański Zarząd Dróg Powiatowych, trasa szybkiego ruchu miałaby zaczynać się na drodze S11 w Złotkowie, następnie przebiegać w pobliżu poligonu Biedrusko, przez Puszczę Zielonkę i kończyć się na trasie S5. To oznacza, że przecinałaby tereny, na których miałby powstać Geopark Morasko.
Jest to jeden z powodów, dla których zwolennicy powstania geoparku, a także członkowie Stowarzyszenia Zielonka, apelują o wytyczenie innej trasy. Według ich propozycji obwodnica miałaby zaczynać się przed Obornikami, przebiegać na północ od poligonu Biedrusko oraz Puszczy Zielonki i łączyć się z trasą S5.
O takiej możliwości nie chce jednak słyszeć starosta poznański Jan Grabkowski. - To byłoby niezrozumiałe. Kto niby jeździłby do Obornik? Poza tym prosiłbym wszystkich, aby nie mówić, że coś nie powstanie, skoro nie jest to pewne - odpowiada.
Podobne stanowisko przedstawia Marek Bereżecki, dyrektor ds. inwestycyjnych w Zarządzie Dróg Powiatowych, który przekonuje, że ostateczna wersja drogi będzie wybrana po trwających aktualnie badaniach środowiskowych. - Te powinny być znane do końca września - mówi.
Budowę obwodnicy popierają za to wójtowie gmin Suchy Las oraz Czerwonak, przez które miałaby przebiegać droga, a jednocześnie miałby mieścić się na nich także Geopark Morasko.
- Nowe połączenie z Poznaniem i pozostałymi gminami byłoby udogodnieniem. Ułatwiłoby mieszkańcom dojazd do pracy, a poza tym moglibyśmy lepiej wykorzystać tereny inwestycyjne w północnej części gminy. Obwodnica spowodowałaby, że byłoby z nimi lepsze połączenie - mówi Jacek Sommerfeld, wójt gminy Czerwonak.
- Obwodnica jest potrzebna, a gdyby zaczynała się w okolicach Złotkowa, byłoby to dobre dla naszej gminy. ZDP powinien jedynie wysłuchać głosy mieszkańców, którzy chcieliby przesunięcia drogi o kilkadziesiąt metrów, by nie była zbyt blisko ich domów - mówi z kolei Grzegorz Wojtera, wójt gminy Suchy Las.