Fot. Dariusz Bloch Coroczne szkolenie z samoobrony przeprowadzane przez bydgoską Straż Miejską.
Ktoś wchodzi Ci na posesję bez Twojej zgody? No to prawdopodobnie będziesz miał prawo odeprzeć atak wszystkimi dostępnymi środkami. Bezkarnie.
Jesienią 2013 roku na osiedlu Leśnym w Bydgoszczy trzech nastolatków zaatakowało dwóch młodzieńców. Jeden z nich wyciągnął nóż i ranił dwóch chłopaków. Prokurator zastanawiał się, czy to była obrona konieczna, czy nie.
Z kolei pan B., będąc w sklepie w niewielkiej miejscowości, obił pewnego klienta grożącego mu łomem. Złamał mu nos, łuk brwiowy, posiniaczył brzuch. Najpierw B. potraktowano jak ofiarę, ale z wyroku z czerwca 2014 wynika, że jego działanie było co najmniej przesadzone. Bo bić nie musiał.
Podobnie orzekł sąd w sprawie właściciela noża, który wyciągnął go po tym, jak... został wyzwany i spoliczkowany.
Bez komentarza
- Zastosowanie przepisów o obronie koniecznej, jak się wydaje, dotyczy incydentalnych, pojedynczych przypadków w skali kraju - mówi podinspektor Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. - Proponowanych zmian w prawie nie będziemy komentować.
A zmiany mają być znaczne. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zaproponował, że atak na mieszkanie czy dom będzie można odeprzeć praktycznie wszystkimi środkami.
Przeczytaj:
- Czy zmiana jest potrzebna?
- Czego będzie dotyczyć?
- Marek K. Jeleniewski, prawnik, politolog z UKW i SWPS w Warszawie, były rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy komentuje porpozycję ministerstwa.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień

