Obraziła czerszczan na jednej z komisji?
Dyrektorka MGOPS Sylwia Tomaszewska szeroko przedstawiła swoje plany i zamierzenia. Ale tłumaczyła się też ze swojej wypowiedzi na komisji.
Tomaszewska dokonała już przeglądu placówki i wyrobiła sobie opinię na temat jej zarządzania. Nie najlepszą. Jest zdania, że miało to duże przełożenie na jakość pracy. I od razu uprzedziła, że w ciągu roku nie uda się wiele naprawić. Jednocześnie wymieniała nazwiska kilku pracowników, którym podziękowała za duże zaangażowanie w pracę i dodała, że będzie zabiegać o godne wynagrodzenie dla urzędników.
Wkrótce więcej o zaprowadzanych przez nią nowych porządkach. Tomaszewska uważa, że należy kierować się ograniczonym zaufaniem - stąd zapowiedziała kontrole i wywiady środowiskowe.
Ale na sesji niespodziewanie musiała się tłumaczyć. Z słów rzekomo wypowiedzianych na posiedzeniu komisji rewizyjnej. Radny Krzysztof Przytarski zarzucił jej, że miała wówczas powiedzieć, że Czersk to „zagłębie patologii intelektualnej”.
- Na podstawie jakich doświadczeń pani tak sądzi? - mówił. - Czy nie uważa pani, że takie sformułowanie jest obraźliwe i pogardliwe? Zwłaszcza od osoby z zewnątrz?
- Dokładnie tak się nie wyraziłam - odpowiedziała Tomaszewska. - Chciałam tylko zwrócić uwagę na problem niepełnosprawności intelektualnej i osób psychicznie chorych. Tych osób jest bardzo dużo. 3/4 zasiłków stałych, jakie przyznajemy w ośrodku, dotyczy osób niepełnosprawnych intelektualnie albo psychicznie chorych.