O bieżącej działalności i planach oddziału PTTK w Golubiu-Dobrzyniu rozmawiamy z prezesem Stefanem Borkowiczem.
- Mija 20 miesięcy od kiedy objął Pan stanowisko prezesa w golubsko-dobrzyńskim oddziale PTTK. Jaki był to czas? Co udało się zrobić? Z czego jest Pan dumny?
- Był to czas aktywny, dużo pracy i pomysłów. Dumny jestem, że zamek jest miejscem otwartym dla wszystkich. Organizujemy własne imprezy, wspieramy pomysły ludzi z regionu i dalszych zakątków. Efektem jest trzykrotne zwiększenie liczby imprez, z kilkunastu rocznie do około 50. Odbywają się u nas wystawy, zawody, kolonie, bale, pokazy, zjazdy, koncerty... Nowe inicjatywy wywoływały kontrowersje, jak choćby wystawa psów. Sceptycy ostrzegali przed bałaganem, a okazało się, że kultura uczestników jest tak duża, że po imprezie zostaje czysty plac. Wystawa cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Odwiedzają ją setki, jak nie tysiące osób. Niektóre inicjatywy mają fantastyczne konsekwencje. Wspomnę chociażby o Mistrzostwach Polski Łuczników. Trwają rozmowy, by w 2019 roku zorganizować u nas Mistrzostwa Europy. Ponadto zrodził się pomysł, by w Zespole Szkół nr 1 powstało koło łucznicze. Stowarzyszenie łuczników służy sprzętem, może zrobić szkolenia. Modyfikujemy też imprezy, które mają już pewną tradycję. Chcemy je uatrakcyjnić. Przykładem jest Hubertus, w którego angażują się samorządowcy, jeźdźcy, myśliwi oraz przedstawiciele lasów państwowych. Cieszę się gdy słyszę pozytywne glosy, że na zamku dużo się dzieje. Jest jednak jeszcze sporo do zrobienia.
O współpracy PTTK z lokalnymi samorządami oraz o planach dotyczących zamku czytaj w dalszej części rozmowy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień