Ustka - jak wiele innych miejscowości - ma nowe nazwy ulic. Sporo czasu upłynie, zanim mieszkańcy do nich się przyzwyczają.
Na lipcowej sesji Rady Miasta radni - zgodnie z ustawą dekomunizacyjną - zmienili nazwy ulic.
- Obowiązek zmian nazw ulic Dąbrowszczaków, Franka Zubrzyckiego, Janka Krasickiego, Walki Młodych, 20-Lecia PRL i 9 Marca nałożyła na nas Ustawa z dnia 1 kwietnia 2016 roku o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej - informuje wydział komunikacji usteckiego ratusza.
Zmiana nazw ulic nastąpiła po ankiecie przeprowadzonej wśród mieszkańców, rekomendacjach zespołu opiniodawczo-konsultacyjnego i ocenie burmistrza Jacka Graczyka.
Apolitycznie i bez pamięci o ustczanach
Na przedstawione propozycje radni przystali, choć mieszkańcy zgłaszali inne pomysły. Wśród nowych nazw ulic nie ma więc nazwisk wielkich Polaków czy znanych ustczan. Zagłosowano na bezpieczne, apolityczne i pospolite nazwy.
Zmiana nazwy każdej ulicy wymagała odrębnej uchwały. I tak ulica Dąbrowszczaków stała się ulicą bliżej nieokreślonych Legionów. Ulica Franka Zubrzyckiego zmieniła nazwę na Koszarową w związku z miejscem, do jakiego prowadzi. Ulica Janka Krasickiego zmieniła tylko imię, przybierając sobie nowego patrona w osobie Ignacego Krasickiego. Ulica Walki Młodych otrzymała przyrodniczą nazwę Przylesie. Ulica 20-Lecia PRL stała się Bałtycką. I to jest jedyny akcent morski, który wystąpił w dekomunizacyjnych uchwałach radnych. Ulica 9 Marca została podzielona na dwie. Na odcinku od ulicy Kopernika stała się ulicą Pogodną. Natomiast na odcinku od ulicy Krótkiej - ulicą Spokojną.
- Zgodnie z zapisami ustawy zmiana nazwy ulicy nie rodzi kosztów administracyjnych, związanych z ujawnieniem w księgach wieczystych, rejestrach, ewidencjach i dokumentach urzędowych - informuje wydział komunikacji. - Ustawa dekomunizacyjna nie wymaga także od nas zmian dokumentów, nawet jeśli nazwy ulic ulegną zmianie. Zgodnie z prawem dokumentów będzie można używać tak długo, aż stracą ważność. Nie obędzie się jednak bez zmian pieczątek, szyldów, wizytówek, papieru firmowego, ogłoszeń czy reklam, których koszty, niestety, trzeba będzie ponieść we własnym zakresie.