Niszczy pan kulturę w Lubsku!- zarzuca burmistrzowi szefowa Lubskiego Domu Kultury!
-To jest zabijanie kultury w mieście - grzmiała w płomiennym wystąpieniu na piątkowej sesji rady miejskiej Maria Łaskarzewska, dyrektor Lubskiego Domu Kultury.
Chodzi o mocno okrojoną dotację dla domu kultury na przyszły rok. – Na działalność Lubskiego Domu Kultury zaplanowano 850 tys. zł, to o 150 tys. zł mniej niż to, czym dysponowaliśmy w tym roku- wyliczała Maria Łaskarzewska, która na piątkową sesję przyszła wraz z całym gronem pracowników zaprotestować przeciwko.
Zwróciła się do rady i samego burmistrza, o pomoc i ponowną weryfikację planu finansowego placówki.- To najniższa dotacja dla LDK w ciągu ostatnich pięciu lat – tłumaczyła- Ta nieracjonalna kwota nie wystarczy nawet na utrzymanie obiektów i wynagrodzeń dla pracowników. A tych zbyt wielu nie jest, bo łącznie to 11 osób. Nie mówiąc już o działalności sekcji, czy projektach.
Od września LDK ma też w zadaniach utrzymanie fontanny, placu zabaw, siłowni i ławek na terenie wokół placówki. Wcześniej w swoich zadaniach miało to Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Lubsku. Kosztowało to spółkę ok. 40 tys. zł, Dyrektorka zwróciła się do miasta o dodatkowe 30 tys. zł na te zadania, jednak otrzymała odmowną odpowiedź.
- Czujemy się pomijani i dyskryminowani jako instytucja kultury- mówiła, prosząc radę o pomoc. Wtórowali jej pracownicy, wyliczając obciążenie pracą czy pracę w dni wolne.
Na tę chyba jednak liczyć za bardzo nie może, bo radni już na sesji dopytywali, co zrobiła by polepszyć sytuację.
Co? O 10 zł podnieśliśmy opłaty za zajęcia dla dzieci i już widoczny jest spadek zainteresowania- mówiła Joanna Rak, pracownica LDK.
Głos zabrał też burmistrz Janusz Dudojć. – To na razie projekt budżetu, ale w związku z realizowanym programem naprawczym w naszej gminie oszczędzać musimy w każdej dziedzinie życia: na oświacie, w jednostkach podległych, w urzędzie też zmniejszyliśmy zatrudnienie o 12 osób.
Do tematu wrócimy.
Polecamy Państwa uwadze takżePomoc to pomoc. Bez granic- mówi pani Izabela, pomysłodawczyni kalendarza dla chorej Julki
Zobacz