Niezwykły japoński ogród na Karolewie - pan Józef stworzył z iglaków ptaki
W Rodzinnych Ogrodach Działkowych przy ul. Kusocińskiego powstał niezwykły ogród. To dzieło łodzianina, który wykorzystał do jego skomponowania ponad sto iglaków.
Iglaki pod nożycami Józefa Wochynia zmieniają się w pawie i psy Sąsiedzi z działek przy ul. Kusocińskiego o jego ogrodzie mówią „japońska działka”.
W Rodzinnych Ogrodach Działkowych przy ul. Kusocińskiego jest 160 ogródków. Ale tylko jeden służy działkowcom jako punkt orientacyjny - ogród w stylu bonsai Józefa Wochynia. Rośnie na nim ponad 100 iglaków, których kształty łodzianin „wyrzeźbił” elektrycznymi nożycami.
- Działkę kupiłem, by hodować kwiaty i te przez wiele lat na niej rosły, ale w wieku 72 lat postanowiłem ją diametralnie zmienić i stworzyć ogród w stylu japońskim - opowiada pan Józef, działkowiec z 33-letnim doświadczeniem. - Aby przycinać krzewy w sposób miły dla oka, trzeba mieć wyobraźnię przestrzenną, więc postanowiłem poćwiczyć swoją, rysując ołówkiem na arkuszach brystolu. Nieco później chwyciłem za elektryczne nożyce. I powoli zmieniałem krzew po krzewie, równocześnie likwidując na działce kwiaty i krzewy owocowe.
Pierwszym dziełem pana Józefa była sosna, którą zamienił się w... spiralę. Z kosodrzewiny powstał konik, a z jałowca paw. Jeden z rogów działki zamienił się w zwierzyniec - swoje miejsce znalazły w nim krzewy w kształcie piesków, które zapewne wkrótce do towarzystwa dostaną inne czworonogi.
- Ogród pana Józefa stał się punktem charakterystycznym. Spotkałem się już nie raz z sytuacją, że ktoś, chcąc określić lokalizację jakiegoś obiektu, odnosił ją do „japońskiej działki” - opowiada Grzegorz Podgórski, prezes Rodzinnych Ogrodów Działkowych na Karolewie.