Niezwykła metamorfoza. Ewa ważyła 112 kilogramów i schudła 50 kilo! Jak to się robi?

Pewnego dnia licznik wagi u Ewy Balawender wskazywał 112,5 kilograma. Wtedy powiedziała: stop! Postanowiła wziąć się za siebie i zrobić coś ze swoją nadwagą, a także ze wszystkimi dolegliwościami, które jej towarzyszyły.

Udało się! Nasza Czytelniczka schudła 50 kilogramów! Zmieniła garderobę z numeru 46 na 38, a przede wszystkim odzyskała zdrowie i lepsze samopoczucie.

Ważyłam ponad 112 kilogramów i ciężko było mi się chodzić. Poruszałam się o kuli i każdy najmniejszy wysiłek sprawiał mi ogromną trudność. W organizmie zbierała mi się woda metaboliczna, zaczęłam mieć poważne problemy ze zdrowiem. W końcu postanowiłam coś z tym zrobić - opowiada 51-letnia Ewa Balawender. - Pragnęłam być przede wszystkim zdrowa, chciałam cieszyć się życiem. Byłam gotowa dosłownie na wszystko. Szukałam pomocy i chyba w akcie desperacji zdecydowałam się na dietetyka - dodaje mieszkanka Nowego Glinika w gminie Tarnowiec.

Próbowałam sama, ale nie dałam rady

Do Centrum Dietetycznego Naturhouse w Jaśle trafiła przez przypadek.

- Pamiętam, jak jeszcze przed wizytą u dietetyka udało się schudnąć 10 kilogramów, ale więcej już sama nie dałam rady - wyznaje pani Ewa. - W Centrum Dietetycznym Naturhouse trafiłam na sympatyczną dietetyczkę, panią Paulinę, która od razu zainteresowała się moim problemem i nie czekając długo, umówiłam się na wizytę.

- Kiedy pani Ewa przyszła po raz pierwszy do naszego centrum, poruszała się o kulach i chodzenie sprawiało jej wielką trudność. Czekała też na zabieg ortopedyczny. Nasza pacjentka naprawdę chciała poprawić stan swojego zdrowia i wygląd. Chciała też czuć się pewną siebie kobietą, a my zdecydowaliśmy się jej pomóc - wspomina Paulina Czech, dietetyk z Centrum Dietetycznego Naturhouse w Jaśle.

Jakie błędy żywieniowe popełniała pani Ewa?