(Nie)każda woda zdrowia doda
Mineralna, stołowa, smakowa... - można się pogubić. Sprawdzamy, o czym należy pamiętać przed zakupami. I dlaczego warto tę wodę pić.
Każdy z nas składa się średnio w 60% z wody. Najwięcej jest jej we krwi - aż 95%, ale i w kościach znajdziemy 20%. Nasz organizm sam jest w stanie wytworzyć 10 razy mniej wody niż potrzebujemy, dlatego nie ma rady - płyny musimy dostarczać z zewnątrz.
- Zapotrzebowanie dla mężczyzn to 2,5 litra, a dla kobiet 2 litry. W ciąży rośnie o dodatkowe 0,5 litra, a podczas laktacji o 0,7 litra - wylicza najnowsze zalecenia prof. dr hab. Jadwiga Biernat z Wydziału Nauk o Żywności Uniwersytetu Przyrodniczego. U dzieci zapotrzebowanie wynosi od 1 litra do 1,7 litra - w zależności o wieku.
To, ile wody musimy wypić, zależy nie tylko od płci i wieku. Wysiłek fizyczny czy wysoka temperatura sprawiają, że powinniśmy przyjmować więcej płynów. Dzienne zapotrzebowanie na wodę nie oznacza wcale, że tyle musimy wypić. Część płynów dostarczamy dzięki jedzeniu. Na przykład warzyw takich jak ogórki, pomidory czy sałata albo owoców. Najwięcej wody w składzie mają arbuzy, melony czy cytrusy. Dobrym źródłem płynów są także zupy.
- Należy jednak pamiętać, żeby przynajmniej litr naszego zapotrzebowania stanowiła czysta woda. Bo to ona jest najłatwiej przyswajalna, dzięki czemu jest najlepiej wykorzystywana do nawadniania komórek - przestrzega prof. dr hab. Jadwiga Biernat.
Woda niejedno ma imię
- Woda mineralna - pochodzi ze źródeł podziemnych i zawiera substancje mineralne. W zależności od ich ilości mówimy o wodzie wysoko-, średnio- i niskozmineralizowanej.
- Woda źródlana - pochodzi ze źródeł podziemnych i posiada niewielkie lub śladowe ilości minerałów.
- Woda stołowa - to zwykła woda, do której została dodana woda mineralna lub chemiczne związki minerałów.
- Woda z kranu - pochodzi ona z ujęć wodnych lub studni głębinowych. Przechodzi proces uzdatniania, dzięki czemu nadaje się do picia.
- Woda lecznicza - to woda podziemna o specyficznym składzie składników mineralnych. Mimo dostępności w sklepach nie jest produktem spożywczym, a leczniczym, którego dawkowanie powinien zalecić lekarz.
Do wyboru mamy wody mineralne, źródlane, stołowe i lecznicze. W wersji gazowanej albo niegazowanej. Coraz popularniejsze staje się także picie wody z kranu. Wodę mineralną powinny wybierać osoby, które chcą dostarczyć swojemu organizmowi nie tylko płynów, ale także ważnych substancji. Te wysokozmineralizowane mają ich ponad 1500 mg/litr, czasem nawet 4000 mg/litr. Wodą średniozmineralizowaną nazywa się tę, która ma powyżej 500 mg/litr. Mniej mają wody niskozmineralizowane.
Woda źródlana to najlepszy wybór dla dzieci. Tę tak naprawdę może pić każdy. Nie ma jednak co liczyć, że dostarczy nam ona niezbędnych minerałów. Zawiera jedynie śladowe ilości. W składzie przypomina ona wodę z kranu, której bać się nie trzeba. Jako że przechodzi szczegółowe badania, to nie ma w niej nic, co mogłoby nam zaszkodzić.
Prof. Biernat przestrzega jedynie przed wodą stołową: - Czasem dodaje się do niej wodę mineralną, a czasem substancje chemiczne, które mają zastąpić występujące naturalnie minerały - tłumaczy.
Z półek z wodą mineralną kuszą nas także te smakowe. Bliżej im jednak do napojów. Zawierają zazwyczaj substancje słodzące, przez co, pijąc je, dostarczamy do organizmu puste kalorie. A dodatkowo także konserwanty i sztuczne aromaty. W sklepach dostępne są także wody lecznicze. Pomimo łatwej dostępności powinny one być traktowane jak lekarstwa i spożywane po konsultacji ze specjalistą.
Wody gazowanej powinny się wystrzegać osoby cierpiące na choroby układu pokarmowego, a także dzieci i kobiety w ciąży. Za to wody delikatnie gazowane to dobre wyjście dla tych, którzy chcą schudnąć. Walczący ze zbyt dużą wagą powinni także pić trochę więcej. Woda skutecznie wypełnia żołądek, dając uczucie sytości. Niech pamiętają o tym też rodzice niejadków. Podawanie picia przed posiłkiem nie jest w takim wypadku dobrym pomysłem!
Woda to podstawowy składnik naszego ciała. Jej braki mogą sprawić, że będą dokuczać nam stawy, oczy staną się suche, a witaminy się nie wchłoną.
Woda reguluje ciśnienie tętnicze i reguluje temperaturę ciała - idealnie widać to, kiedy się pocimy po lekach na przeziębienie. Picie odpowiedniej ilości wody wpływa także na nasz wygląd. Nawet najdroższy krem nie pomoże, gdy skóra nie będzie nawadniana od wewnątrz.
Bardzo groźne jest odwodnienie. Utrata 20% wody powoduje zgon, ale i mniejsze straty mogą nam poważnie namieszać w organizmie. Pierwszymi symptomami braku wody są bóle głowy, które potem zamieniają się w zawroty. Im bardziej jesteśmy odwodnieni, tym słabiej będziemy się czuć. Do myślenia powinien dać nam też kolor moczu. Prawidłowy ma barwę słomkową. Ciemny oznacza, że przyjęliśmy za mało płynów.
Nie tylko braki wody są groźne. Choć zdarza się niezwykle rzadko, to należy także pamiętać, że istnieje przewodnienie. Wypicie w krótkim czasie bardzo dużej ilości wody może prowadzić do rozcieńczenia krwi, przez co obniża się jej ciśnienie, a także zmniejsza się stężenie elektrolitów, które trzeba natychmiast uzupełnić.
Dlatego ważne jest nie tylko ile pijemy, ale także jak. Najlepiej nawadnia niewielka ilość wody dostarczana regularnie. A równie dobrze może to być najdroższa mineralna sprzedawana w eleganckiej szklanej butelce, jak i kranówka.