Niegrzeczny nie zawsze znaczy niewychowany

Czytaj dalej
Fot. Agata Wolańska
Agata Wolańska

Niegrzeczny nie zawsze znaczy niewychowany

Agata Wolańska

- Zdarza się, że obrywa mi się za to, że mój syn jest źle wychowany. A to niczyja wina, że ma autyzm - żali się matka 11-latka.

- Życie z autyzmem nie jest łatwe - nie ukrywają Anna Nowicka z Czarnowa koło Krosna Odrzańskiego i Teresa Otylakowska z Dobiegniewa.

Pani Anna na zajęcia ze swoim synem, 11-letnim Alanem, do Gorzowa na specjalne zajęcia przyjeżdża codziennie. Razem z panią Teresą przyznaje, że opieka nad takimi dziećmi jest wyjątkowo trudna i wymaga wyjątkowych pokładów cierpliwości. - Są takie sytuacje, gdy np. dziecko się rozpłacze, a ktoś powie, że źle wychowane, domyśla swoje teorie - uważa pani Teresa. Panie jednak nie narzekają. Zamiast tego dzielnie wzięły udział w drugim już niebieskim biegu, który odbył się w sobotę w Parku Wiosny Ludów.

Światełko było zawsze

- Rzeczywiście, rodzicom dzieci z autyzmem i samym dzieciom przydarzają się nieprzyjemności - uważa Ewa Przybylska, wiceprezes Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Autyzmem. Podkreśla, że może to wynikać z faktu, że takie osoby fizycznie niczym nie różnią się od innych. - Są ładne, proporcjonalnie zbudowane, w żaden sposób nie widzać po nich schorzenia. A ponieważ ich reakcje są bardzo dziwne, to otoczenie może uznać to za objaw złego wychowania - mówi E. Przybylska.

Ludzi trzeba było więc uświadomić. - Nie po raz pierwszy bierzemy udział w obchodach niebieskiego święta - mówi pani wiceprezes. Chodzi o Światowy Dzień Świadomości Autyzmu. Ale bieg jako taki stowarzyszenie organizuje dopiero po raz drugi.

Bieganie jest w modzie

Dlaczego wybrano taką, a nie inną formę? - Wymyśliła to jedna z mam, która ma syna z zespołem Aspergera. - Uznała, że skoro teraz bieganie jest w modzie, to może faktycznie w ten sposób łatwiej dotrzeć do społeczeństwa - tłumaczy Marlena Myśków, także związana ze stowarzyszeniem.

Zarówno panie organizatorki, jak i mamy dzieci cierpiących na autyzm przyznają, że świadomość społeczeństwa rzeczywiście z roku na rok rośnie.

Szkoła wie, po co biegnie

W biegu, oprócz dorosłych, wystartowały także dzieci i młodzież. Na miejscu spotkaliśmy m.in. 13-letnią Karinę Witczak, która przyjechała tutaj razem ze swoją szkołą, czyli Zespołem Szkół w Lipkach Wielkich. Karina, zapytana, dlaczego biegnie, bez wahania odpowiada: - Bo mogę pomóc innym. - Myślę, że to jest fajna sprawa, że jest coś takiego, i że trochę ludzi pomaga - dodaje dziewczyna.

Przebiegli 800 km

Wspólnie udało się przebiec ponad 800 km. Każdy, kto ukończył choć jedno okrążenie, mógł liczyć na pamiątkowy medal, a gdy ostatni zawodnicy dobiegli do mety, organizatorzy zaprosili wszystkich na losowanie nagród.

Impreza, będąca częścią akcji pod hasłem ,,Zaświeć psię na niebiesko dla autyzmu” odbyła się pod patronatem ,,Gazety Lubuskiej”.

Agata Wolańska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.