Nie wszyscy klienci mogą teraz wejść
Największy polski bank PKO BP jakiś czas temu zmienił siedzibę w Chojnicach - na nową i piękną. Szkopuł w tym, że zapomniano o starszych i niepełnosprawnych.
Nie w wielkim molochu przy ulicy Kościerskiej, a w nowym budynku przy ulicy Sukienników od wielu tygodni ma swoją siedzibę bank PKO BP. Jednak nie pomyślano o wszystkich klientach. Problem z dostaniem się do banku mają osoby starsze i niepełnosprawne. Wszystko przez podwójne drzwi, które otwierają się na zewnątrz. Jest to przeszkoda w wielu przypadkach nie do pokonania przez osoby niepełnosprawne.
Z tym problemem zgłosili się chojniczanie do przewodniczącej komisji społecznej Joanny Warczak. - W poprzedniej siedzibie banku drzwi były na fotokomórkę. Teraz osoba na wózku musi prosić przypadkowych przechodniów, by mu jej pomogli. Jestem tym zaskoczona, bo to nowy obiekt, ktoś niedawno robił projekt i ktoś ten projekt odbierał, nie dostosowanego tego do potrzeb osób niepełnosprawnych - mówi Joanna Warczak. - Niepełnosprawni nie chcą nie wiadomo czego, chcą tylko możliwości do samodzielnego funkcjonowania w społeczeństwie.
Dyrektor PCPR Andrzej Gąsiorowski podkreśla, że każdy nowy obiekt użyteczności publicznej powinien być dostosowany do potrzeb niepełnosprawnych, a szczególnie dla osób na wózkach.
- Jeśli nie można zamontować drzwi na fotokomórkę, to powinno to być inaczej zorganizowane, aby wejście nie utrudniało możliwości osobie niepełnosprawnej - uważa.
Zapytaliśmy w PKO BP o tę sprawę. Okazuje się, że problem znają, bo osoba na wózku zwróciła się z apelem o rozwiązanie tego problemu. W PKO BP mają się tym zająć i znaleźć dobre dla wszystkich rozwiązanie. Mówią, że nie zapominają o niepełnosprawnych, gdyż do ich dyspozycji mają nawet przystosowaną toaletę. Tylko co po niej, jak nie można dostać się do środka?
Radni zwracają się też z apelem do chojniczan o wskazywanie innych miejsc, w których mają podobne problemy.