Czy starsze osoby przechodzące przez jezdnię w miejscach niedozwolonych mogą uniknąć mandatu? - pyta czytelnik. Otóż okazuje się, że policja robi wyjątki.
Do redakcji zgłosił się czytelnik ze Słupska, który na ulicy Armii Krajowej zwrócił uwagę starszemu mężczyźnie przechodzącemu przez jezdnię na wysokości przystanków autobusowych.
- Poradziłem mu, żeby nie ryzykował przechodzenia w tym miejscu, bo ruch był w tym momencie spory. Wiem jednak, że wiele osób przechodzi przez jezdnię właśnie na wysokości przystanków autobusowych, choć niedaleko są przecież pasy - mówi nasz czytelnik. - Dwa razy widziałem nawet, że policja karała takie osoby mandatami. Uważam, że jeśli są wyznaczone przejścia dla pieszych, to właśnie w tych miejscach powinno się przechodzić na drugą stronę ulicy.
Do naszego czytelnika podszedł wówczas mężczyzna, który poinformował go, że ten nie ma racji, i że starsze osoby oraz niedołężne mogą przechodzić przez jezdnię w dowolnym miejscu.
- Długo spieraliśmy się, kto z nas ma rację. W tym czasie ten starszy pan po prostu przeszedł na drugą stronę jezdni. Moim zdaniem to może powodować samowolę na jezdniach i wzrost liczby wypadków. Czy faktycznie są takie przepisy? - pyta nasz czytelnik.
Lesław Kot z wydziału ruchu drogowego słupskiej policji potwierdza, że nie każdy i nie zawsze dostanie mandat za przechodzenie przez jezdnię w miejscach innych niż pasy.
- Tak przechodzić mogą osoby o widocznej ograniczonej zdolności ruchowej oraz osoby niepełnosprawne używające specjalnych znaków. To może być na przykład laska osoby niewidomej lub pies przewodnik - mówi Lesław Kot.
- Kierowca, widząc taką osobę na jezdni, musi zatrzymać się i umożliwić jej przejście na drugą stronę ulicy. Jeśli tego nie zrobi, może mu grozić mandat w wysokości 350 złotych i 10 punktów karnych.
Każdy natomiast może przejść przez jezdnię w miejscu niewyznaczonym, jeśli do pasów jest więcej niż 100 metrów. Jest jeszcze jedna możliwość, to obręb skrzyżowania, choć też nie każdego.
- W obrębie skrzyżowania poza pasami możemy przechodzić tylko na drodze jednojezdniowej. Wówczas pokonujemy jezdnię najkrótszą drogą - tłumaczy Lesław Kot.
- Nie możemy jednak przejść, jeśli po jednej ze stron chodnika stoją barierki. Za każdym razem piesi pokonujący jezdnię poza miejscami wyznaczonymi powinni zachować szczególną uwagę i nie powodować sytuacji niebezpiecznych dla siebie i kierowców.