Nasze drogi lokalne i drogi suweren - o uszczęśliwianiu na siłę w Prądocinie [Kronika bydgoska]
Rządowy program budowy dróg lokalnych już przynosi pierwsze owoce. Niestety, na razie wielkości porzeczki. Dwa tygodnie temu wojewoda Bogdanowicz przywiózł w teczce ze stolicy 30,5 mln zł dotacji.
Szczodrość rządu i skuteczność wojewody opiewano potem w wywiadach i na konferencjach prasowych, dodając że w tym roku nasz region otrzymał też 48 mln z Ministerstwa Infrastruktury i 60 mln z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a cała ta góra pieniędzy nie poszła wyłącznie na drogi lokalne. „Drogi są podstawą i bardzo cieszy, że rząd widzi taką potrzebę i wspiera samorządy” - podsumował na radiowej antenie, lekko podlizując się szefom, Mikołaj Bogdanowicz.
Przywiezione dwa tygodnie temu z Warszawy 30 milionów wystarczy zatem na budowę 15 kilometrów. Tylu, ile trzeba przejechać z Bydgoszczy do Chmielnik
Miliony brzmią w uchu pięknie, kilometry już nie. Koszt budowy kilometra drogi gminnej niedawno jeszcze szacowano na ok. 1,5 mln zł. Wiadomo jednak, że ostatnio nie ma komu dróg robić, nawet na skalę krajową, więc ceny oszalały. Optymistycznie przyjmijmy więc, że teraz za kilometr drogi gminnej przyjdzie wyłożyć 2 miliony. Przywiezione dwa tygodnie temu z Warszawy 30 milionów wystarczy zatem na budowę 15 kilometrów. Tylu, ile trzeba przejechać z Bydgoszczy do Chmielnik. A mówimy przecież nie o powiecie bydgoskim, tylko całym województwie, w którym sieć dróg publicznych pod koniec 2015 r. miała długość 17 263 km. 15 km to zatem mniej niż promil dróg w regionie.
Można by to spuentować przysłowiem „Lepszy rydz niż nic” i zamknąć temat. Ja jednak chwilę uwagi poświęcę jeszcze temu, jak z trudem wyszarpnięte pieniądze na drogi są u nas wydawane. Wojewodę zostawiam już w spokoju i biorę pod lupę starostę. Padła tu już nazwa Chmielniki. Mijając jezioro w drodze z Bydgoszczy, dojeżdżamy do skrzyżowania w Prądocinie. Parę lat temu były tam tylko zebry, w pobliżu których regularnie pod kołami ginęli ludzie. Teraz stoi sygnalizacja świetlna, zaś w stronę jeziora odbija wąska, acz dobrze utrzymany asfalt, przechodząca dalej w zapiaszczoną drogę gruntową.
Przeczytaj dalszą część.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień