Nalewa ciepłą wodę do butelek, żeby się ogrzać
Wspólnoty oszczędzają na węglu. Tymczasem niektórym, mającym szeregowo połączone kaloryfery, jest przez to za zimno.
Regularnie informujemy o skargach mieszkańców związanych z temperaturą panującą w mieszkaniach. Problem dotyczy w zasadzie wszystkich wspólnot mieszkaniowych, bez względu na to, kto nimi zarządza. Trudno znaleźć temperaturę, która zadowoli wszystkich. Często nie pali się maksymalnie, żeby zaoszczędzić, ale niektórzy rozkręcają grzejniki na pełną moc uciekając przed zimnem. Nie zawsze okazuje się to skuteczne.
- Cztery żeberka są ciepłe, a kolejne już zimne. Nalewam sobie ciepłą wodę w butelki i ubieram się jak najgrubiej, ale przecież tak nie da się żyć - narzekała wczoraj pani Eugenia Dembek z Górnych Sartowic.
Ma ona jednopokojowe mieszkanie z kuchnią i łazienką. Kaloryfery grzeją tylko w tych ostatnich pomieszczeniach, ale w pokoju cztery żeberka z ośmiu są zimne. Pani Eugenia informowała o problemie zarządcę bloku i hydraulika. Nie byli w stanie jej pomóc. Wspólnota domostwa pozostaje pod opieką biura Michała Lara. - Mogę jedynie wyrazić zdziwienie, że pani Eugenia nie skontaktowała się od razu ze mną. Moglibyśmy szybciej temu zaradzić. Choć zapewniam, że temperatura w tym mieszkaniu sięga na pewno powyżej dwudziestu kilku stopni - mówi Lar.
W sartowickim bloku znajduje się stara instalacja grzewcza. Część kaloryferów nie ma połączenia pionowego z ciepłą wodą, ale są między sobą zespojone szeregowo. Co oznacza, że ciepło musi z jednego grzejnika przepłynąć do drugiego. Jeżeli wspólnota nie grzeje maksymalnie, to dalsze żeberka po prostu się nie nagrzewają.
- Jako zarządca nie mogę ich zmusić, żeby zużywali więcej węgla, skoro większość tego nie chce. Zwłaszcza, że prawdziwe mrozy jeszcze nie nadeszły. Jest stosunkowo ciepło - tłumaczy Lar.
Rozwiązaniem byłaby wymiana całej instalacji, ale to wiąże się ze sporymi kosztami. Tymczasem część lokatorów ma długi, które uniemożliwiają przeprowadzenie poważniejszych inwestycji.
- Nie zamierzamy ich odcinać od ciepła, ale byłoby łatwiej, gdyby znajdowały się tam nowoczesne grzejniki. Wtedy lokatorzy w mieszkaniach mieliby większy wpływ na panującą temperaturę.