Najważniejsza Wierność partii. To się nie zmienia
Przewodniczącemu Państwowej Komisji Wyborczej Wojciechowi Hermelińskiemu opadły ręce, gdy poznał kandydatury na szefa Krajowego Biura Wyborczego.
Zgłosił je minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński.
- Liczyłem - mówił Hermeliński - że władzom uda się przedstawić kandydatury, które będą trochę bardziej odległe od centrów decyzyjnych, politycznych. A informacje o nich nazwał „wątłymi”. Przypomina mi się uroczystość z 1997 roku, gdy w kancelarii AWS-owskiego premiera powoływano wojewodów. Wysokiej rangi urzędnik rozpływał się w zachwycie nad poszczególnymi osobami: ukończył uniwersytet, ukończył studia z zakresu..., ukończył studia podyplomowe...
Aż dotarł do kandydata na szefa (nieistniejącego już) województwa z regionu łódzkiego. - Ukończył... 41 lat.