Nagrodziliśmy pięciu najlepszych w plebiscycie Człowiek Rok Krono 2016
Piątka dżentelmenów, która według Czytelników „GL” i kapituły zasłużyła na wyróżnienie w plebiscycie „Człowiek Roku Krono 2016” odebrała w piątek pamiątkowe dyplomy i upominki
Na plebiscytowym torcie zawsze niezbędna jest wisienka, którą stanowi moment wręczania nagród. Nie inaczej było w przypadku „Człowieka Roku Krono 2016” – na piątkowej sesji rady powiatu nowosolskiego swoje pamiątkowe dyplomy odebrała piątka laureatów etapu powiatowego. Do życzeń i dyplomów z upominkami dołączyli przedstawiciele zarządu powiatu nowosolskiego i rady powiatu.
Wyróżnieni to: Krzysztof Uchal, Aleksander Tomaszewski, Krzysztof Gąsior i Wadim Tyszkiewicz i Łukasz Hendel. Warto dodać, że ten ostatni otrzymał dwa wyróżnienia: znalazł się on bowiem w finałowych trójach wskazanych zarówno przez Czytelników jak i kapitułę. - Jestem naprawdę onieśmielony. I zestresowany. Nieczęsto dostaje się jakiekolwiek dyplomy, a co dopiero dwa jednego dnia! – żartował. – Ale oczywiście jest mi niezmiernie przyjemnie – przyznał i zadeklarował, że przynajmniej jeden z dyplomów zawiśnie w Parku Krasnala II, gdzie działa wraz ze stowarzyszeniem P.A.R.K.
- Każde wyróżnienie jest miłe, bo jest to docenienie tego, co się robi dobrego dla regionu – podkreślił prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz. Do efektów należy stały od pewnego czasu rozwój gospodarczy miasta. – To, co jest niezmiernie ważne – od lutego zaczynamy nabór do pracy do kolejnej firmy, której nazwy nie mogę jeszcze zdradzić. Potrzebnych będzie 150 pracowników. Firma za chwilę zacznie się budować – informuje prezydent i zapowiada, że w 2017 roku w Nowej Soli będzie miejsce do pacy dla ok. pół tysiąca osób. – Skąd ich weźmiemy? Nie wiem. Spotykam się z największymi przedsiębiorcami, aby porozmawiać na temat rynku pracy. Po to budujemy system komunikacji, aby pracownicy mogli dojeżdżać do firm w Nowej Soli, by pracodawcy mogli znaleźć pracowników, bo to się zaczyna robić coraz większy problem – wyjaśnia prezydent Tyszkiewicz.
Wręczenie dyplomów w plebiscycie było też okazją do podsumowania spraw społecznych w Nowej Soli. – Massmedia kreują obraz człowieka, zgodnie z którym każdy z nas powinien być piękny, zdrowy i bogaty. Żyjemy w ułudzie, jakby nie było chorych, starych, kalek. Powinniśmy się starać właśnie takimi akcjami jak plebiscyt Człowiek Roku Krono doceniać ludzi, którzy coś robią dobrego. Przez tysiące lat ludzie tworzyli jakieś wartości, które teraz są odwrocie, szukamy czegoś nowego, a to nie zawsze jest dobre – mówi Aleksander Tomaszewski, prezes nowosolskiego oddziału stowarzyszenia im. Brata Alberta i szef nowosolskiej noclegowni.
Krzysztof Uchal, prezes fundacji Cepeliada, który zajmuje się wspieraniem kultury w regionie, uważa, że otrzymany dyplom w plebiscycie jest dużym wyróżnieniem. – Trzeba jak najwięcej ludzi w takie plebiscyty angażować. To wyróżnienie dla tych, którzy coś robią, a szczególnie, jako organizacje pożytku publicznego. Nie sztuką jest robić coś za pieniądze, ale non profit. To jest najważniejsza sprawa. My robimy to, jako fundacja, jesteśmy zdani na społeczeństwo, na jeden procent podatku oraz na to, co uzyskamy i pomogą nam urzędy. Bez wsparcia i dotacji nie ma szans na działalność – podkreśla K. Uchal.
- To są takie chwile, kiedy wiem, że to co robię ma sens. I to jest właśnie tego potwierdzenie – mówił z kolei Krzysztof Gąsior. – To na pewno jest ważne i dodaje skrzydeł – dodał.