
Od 2014 roku policja prowadzi akcje „Stop agresji na drogowej”. Zasada, teoretycznie, jest prosta - coraz więcej kierowców instaluje kamery w samochodach - takie, które patrzą w przód. Urządzenia rejestrują obraz. No i nagrywają tych, którzy są z przepisami na bakier. To rodzaj cywilnego wideorejestratora.
Z dalszej części materiału dowiesz się o:
- jak wygląda procedura znalezienia sprawcy
- dlaczego kierowcy nie zawsze wysyłają nagrania z wideorejestratora
- jak RODO wpłynęło na liczbę wysyłanych filmików
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień