Po zamachach na lotnisku w Stambule klienci, którzy planowali urlop w tym kraju, nie zmieniają rezerwacji. W kurortach czują się bezpiecznie.
Jeszcze w wakacje ubiegłego roku Turcja była wiceliderem wśród krajów, do których Polacy latali na wakacje.
A wszystko dlatego, że po dwóch zamachach w Tunezji (w marcu w muzeum Bardo i w czerwcu na plaży) ludzie bali się tam latać. - Po zamachu na plaży większość biur podróży pozwoliła turystom bezpłatnie zmienić swoją rezerwację. Zdecydowana większość z nich właśnie wybrała Turcję ze wz-ględu na zbliżony standard i równie atrakcyjną cenę - przekonuje Jarosław Kałucki, rzecznik Travelplanet.pl.
W tym roku Turcję wyparła Grecja i Hiszpania. Klienci biur podróży, którzy od stycznia do maja rezerwowali wakacje, wybierali właśnie te dwa kraje.
13 osób zatrzymanych po zamachu na lotnisku w Stambule.
RUPTLY
W czerwcu do łask znowu zaczęła wracać Turcja. - To wciąż jeden z najtańszych kierunków, gdzie mamy zagwarantowaną pogodę. Poza tym dużym atutem Turcji jest świetna infrastruktura dla dzieci - mówi Ewa Szweda, kierownik Biura Podróży „Text-Tourist” w Bydgoszczy.
Mieszkańcy regionu, którzy zdecydowali się na urlop w Turcji, mówią, że nie boją się tam lecieć. - Z rodziną byłam już trzy razy na wakacjach w Alanyi i raz w Marmaris. Za każdym razem wracaliśmy zachwyceni. Pogoda była znakomita, plaże czyste, jedzenie przepyszne. Dużym atutem była też cena. W tym roku urlop mamy zaplanowany dopiero w drugiej połowie sierpnia. Chyba również zdecydujemy się na Turcję. Poczekamy aż jeszcze bardziej spadną ceny, gdy wszyscy rzucą się na greckie wyspy czy Hiszpanię - mówi pani Agnieszka z Bydgoszczy.
Na pytanie, czy po ostatnich zamachach na lotnisku w Stam-bule nie boi się lecieć do Turcji, odpowiada: - W kurortach jest bezpiecznie. Terroryści nie chcieli zaatakować turystów - słyszymy.
- Bardzo ważna będzie interpretacja, kto był celem zamachu. Gdy w czerwcu ubiegłego roku terroryści otworzyli ogień na plaży przy hotelu w Tunezji, nie było wątpliwości, że ich celem byli obcokrajowcy wypoczywający w tym kraju. Momentalnie tunezyjski rynek turystyczny się załamał. Do tej pory nie ma chętnych na wakacje w tym kraju - mówi Jarosław Kałucki.
Polski MSZ na razie nie odradza wyjazdów do Turcji. W ostrzeżeniu opublikowanym w inter-necie czytamy, że stanowczo zaleca obywatelom polskim podróżującym do tego kraju zachowanie wzmożonej ostrożności podczas pobytu w aglomeracjach miejskich, jak i w ośrodkach turystycznych, w tym unikanie wszelkich zgromadzeń w miejscach publicznych. Prosi o zachowanie szczególnej ostrożności podczas pobytu na lotniskach i dworcach, jak i podczas podróży środkami transportu publicznego oraz o bezwzględne stosowanie się do zaleceń władz tureckich i organizatorów pobytów turysty-cznych.
- Nie odnotowaliśmy znacząco większej liczby rezygnacji z wczasów w Turcji. Klienci mogą zrezygnować z wylotu do tego kraju zgodnie z warunkami uczestnictwa lub zmienić rezerwację po cenie z dnia zakupu - mówi Piotr Henicz, wiceprezes Biura Podróży „Itaka”.
- Klienci, którzy chcieliby zamienić wczasy w Turcji na inny kierunek, albo w ogóle zrezygnować z wyjazdu, mogą to zrobić zgodnie z warunkami uczestnictwa. Zatem muszą zajrzeć do swojej umowy - informuje Radomir Świderski, rzecznik „Rainbow”.
- W styczniu wykupiliśmy tygodniowe wczasy w Turcji dla naszej trójki. Zapłaciliśmy 8 tys. zł. Zmieniliśmy je na tydzień na Teneryfie. Na szczęście, bezkosztowo. Jak się okazało, taki zapis mieliśmy w naszej umowie - mówi pani Alicja z Lipna.