Murale jak Feniks z popiołów: umarły, by się z czasem odrodzić
Wraz z pojawieniem się w słupskim ratuszu Roberta Biedronia do miasta wróciła sztuka malowideł ściennych.
- Murale to pomysł prezydenta. Pamiętam, jak przyjechał z jakiegoś wyjazdu za granicę i w telefonie pokazywał mi murale - przypomina sobie wiceprezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka. - To pomysł Roberta Biedronia, żeby tak ozdobić głównie centrum miasta, by było kolorowo i była inspiracja dla mieszkańców do innych działań.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień