MPK Poznań: Miasto kupi dłuższe tramwaje. Mają się pojawić na ulicach w przeciągu pięciu lat
Wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski zapowiada, że miasto w przeciągu pięciu lat zakupi dłuższe składy tramwajowe. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że w dłuższej perspektywie trasa PST ze względu na zbyt duże obciążenie, może stać się nieatrakcyjna dla pasażerów - mówi zastępca Jacka Jaśkowiaka.
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy, że mieszkańcy poznańskiego Piątkowa sprzeciwiają się dogęszczeniu zabudowy na os. Batorego. Nie chcą, by przy ul. Opieńskiego, gdzie dziś znajduje się market Tesco, deweloper Echo Investment postawił bloki mieszkalne. Ich zdaniem budowa kolejnych mieszkań zlokalizowanych przy trasie Poznańskiego Szybkiego Tramwaju, może spowodować paraliż komunikacji miejskiej.
Dłuższe tramwaje w Poznaniu: Potrzebne na trasie PST
- Trasa PST już w tej chwili ma wyczerpaną przepustowość. Jeśli więc pojawią się tysiące nowych mieszkańców, doprowadzi to do paraliżu komunikacji miejskiej na Piątkowie i Winogradach
– mówił Jacek Walczak ze spółdzielczej rady osiedla.
Jak z kolei tłumaczył radny miejski Koalicji Obywatelskiej Łukasz Mikuła, problem słabej przepustowości mogłyby rozwiązać dłuższe składy tramwajowe.
Poznań już od kilku lat szuka recepty na zatłoczone tramwaje. W listopadzie 2018 r. na zlecenie Zarządu Transportu Miejskiego testowano dłuższe pojazdy. W Poznaniu znowu pojawiły się trójskłady, czyli tramwaje złożone z trzech wagonów generacji 105Na o długości 45 metrów. Testom była poddawana również sygnalizacja świetlna, a także możliwości postoju dłuższych tramwajów na pętlach tramwajowych.
Czytaj więcej: Bloki zamiast Tesco przy ul. Opieńskiego w Poznaniu. Mieszkańcy nowego osiedla doprowadzą do paraliżu trasy PST?
Co ciekawe, w wytycznych przekazywanych przez Zarząd Transportu Miejskiego projektantom, znajduje się zapis o konieczności projektowania infrastruktury uwzględniającej platformy przystankowe przystosowane do obsługi tego rodzaju taboru. Dlatego na wszystkich nowych i modernizowanych przystankach dłuższe składy będą mogły zatrzymywać się bez problemu. W tej chwili do warunki te spełniają między innymi przystanki znajdujące się na trasie PST.
- Obecnie wykorzystywane tramwaje 32-metrowe mogą pomieścić ponad 200 pasażerów. Tramwajem o długości 45-metrów można byłoby jednorazowo przewieźć nawet 300-350 osób. Dłuższe tramwaje zwiększyłyby więc możliwości przewozowe przy zachowaniu liczby uruchamianych pojazdów na tym samym poziomie - mówi Agnieszka Smogulecka, rzecznik MPK. Dodaje też, że na tę chwilę MPK nie dysponuje środkami na zakup takiego taboru
- A w wyniku przejazdów testowych potwierdzono konieczność dostosowania do 45-metrowych tramwajów części infrastruktury przystankowej oraz układu zasilania trakcji
- uzupełnia.
Dłuższe tramwaje w Poznaniu: Pojawią się w przeciągu pięciu lat
Kiedy dłuższe tramwaje będą mogły trafić do Poznania? Wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski tłumaczy, że obecnie nie znajdują się w planie zakupowym MPK.
- Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że w dłuższej perspektywie trasa PST ze względu na zbyt duże obciążenie, może stać się nieatrakcyjna dla pasażerów - mówi. Zastępca Jacka Jaśkowiaka dodaje jednak, że dłuższe tramwaje na pewno wyjadą na ulice Poznania. - To perspektywa pięciu lat - stwierdza.
Czytaj też:Tramwaj na Ratajczaka - miasto bada postulaty mieszkańców i zapewnia, że nie mają się czego bać
Najprawdopodobniej pierwszymi liniami, na których pojawią się pojazdy złożone z trzech wagonów będą 14 oraz 16.
Przypomnijmy, że tramwaje złożone z trzech wagonów jeździły po stolicy Wielkopolski przez około 30 lat. Pierwsze takie składy pojawiły się na ulicach w latach sześćdziesiątych, ostatnie wyjechały w trasę w 1995 roku.
Początkowo w ten sposób łączono wagony generacji N, które powstały po wojnie w Chorzowie, a zmodernizowane zostały w latach 70. W drugiej połowie lat osiemdziesiątych zaczęto łączyć także pojemniejsze wagony typu 105N.