Alicja Kalinowska

Mówią: - Czas na remont tej ulicy!

- Nie potrzebujemy „autostrady”, tylko utwardzonej drogi - mówią mieszkańcy ulicy Marii Konopnickiej (na zdjęciu od lewej:) Piotr i Dorota Grabowscy, Fot. Alicja Kalinowska - Nie potrzebujemy „autostrady”, tylko utwardzonej drogi - mówią mieszkańcy ulicy Marii Konopnickiej (na zdjęciu od lewej:) Piotr i Dorota Grabowscy, Andrzej Domagalski i Bożena Hop.
Alicja Kalinowska

Mieszkańcy ul. Konopnickiej czekają na jej utwardzenie. Burmistrz nie chce składać takich obietnic.

- Miasto zupełnie o nas zapomniało! - żalą się mieszkańcy ulicy Marii Konopnickiej.

Gdzie jest właściwie ta droga? Na pewno nie dowiemy się tego z planu miasta, który znajduje się na stronie internetowej ratusza. - Na tej mapie pomylono naszą ulicę z Żermskiego - mówi Piotr Grabowski, mieszkaniec Marii Konopnickiej.

Ulica znajduje się w samym centrum naszego miasta. Mieszka przy niej kilkanaście rodzin. Działa tutaj również przedszkole, do którego rodzice każdego dnia przywożą swoje pociechy.

To jedna z niewielu gruntowych dróg w tej części Wąbrzeźna. Latem nad nią unoszą się tumany kurzu, a kiedy pada deszcz ulicą płyną strumienie deszczówki.



Źródło: Nadesłane/Czytelnik Piotr Grabowski

Mieszkańcy od kilku lat czekają na utwardzenie drogi. - Mieliśmy nadzieję na to, gdy przebudowywano ul. Pruszyńskiego. Niestety, myliśmy się - mówi Dorota Grabowska. I przypomina: - Wiele lat czekaliśmy również na oświetlenie naszej ulicy. Mieszkańcy już dwukrotnie starali się o to, aby droga została zbudowana w ramach budżetu obywatelskiego. - W pierwszej edycji „konkursu” nasz projekt otrzymał za mało głosów, a w drugim nie został w ogóle poddany pod głosowanie - mówią zrezygnowani mieszkańcy i dodają: - Może gdybyśmy na tej ulicy mieli jakiegoś wąbrzeskiego vipa, to w końcu doczekalibyśmy się remontu drogi.

Jak sami mówią, nie chcą wiele.

- Tylko tyle, aby ulica została utwardzona i była w końcu bezpieczna dla wszystkich - mówi Andrzej Domagalski.

Mieszkańcy ul. Marii Konopnickiej byli najliczniejszą grupą wśród mieszkańców, którzy przyszli na spotkanie z burmistrzem. - Chcieliśmy dowiedzieć się na jakie inwestycje w przyszłym roku miasto przeznaczy pieniądze. Szkoda, że nie na remont naszej ulicy - mówią zrezygnowani.

Burmistrz Leszek Kawski daleki jest od składania jakichkolwiek obietnic. - Ulica jest naprawiana tak, jak wszystkie drogi gruntowe w mieście. Nie mogę obiecać, że zrobimy ją w tej kadencji. Oczywiście jeśli tylko pojawią się jakieś możliwości sfinansowania tej inwestycji, wrócimy do tematu - mówi burmistrz Kawski.

Alicja Kalinowska

Z "Gazetą Pomorską" jestem związana od 2004 roku.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.