Artura W. ujęto w Koszalinie. Wcześniej nagrody za pomoc w poszukiwaniach wyznaczyli detektyw Krzysztof Rutkowski i komendant policji, Andrzej Łapiński.
Policja zatrzymała 29-letniego Artura W., domniemanego mordercę 20-letniej Kai. Komunikat o tym podano wczoraj o godz. 17.
Według nieoficjalnych informacji Artur W. został ujęty w Koszalinie. Funkcjonariusze skojarzyli spostrzeżonego na przystanku autobusowym mężczyznę z wizerunkiem z listu gończego, który zawisł we wszystkich jednostkach policji w kraju. Dziś Artur W. ma być już w Łodzi, gdzie bałucka prokuratura przedstawi mu zarzut zbrodni zabójstwa.
Przypomnijmy, że ciało 20-latki zostało odnalezione w sobotę (26 sierpnia) po południu w mieszkaniu na IV piętrze wieżowca przy ul. Rojnej 52. Zwłoki owinięte w kołdrę były zamknięte w wersalce. Prawdopodobnie kobieta została uduszona 15 sierpnia.
Po odkryciu zwłok policja prowadziła poszukiwania Artura W., lokatora mieszkania na Teofilowie i partnera zamordowanej Kai. Zaangażował się w nie także łódzki detektyw Krzysztof Rutkowski. Wczoraj rano wyznaczył on nagrodę, w wysokości 25 tys. zł, za wskazanie kryjówki Artura W.
- Zostałem poproszony o pomoc w poszukiwaniach przez rodzinę Kai - mówił.
Gdy o obiecanych 25 tys. zł zrobiło się głośno, Andrzej Łapiński, Komendant Wojewódzki Policji w Łodzi, również wyznaczył nagrodę za pomoc w poszukiwaniach 29-latka - obiecał 5 tys. zł. Godzinę później komendat stawkę podwyższył do 15 tys. zł.
- Odbieramy mnóstwo telefonów, weryfikujemy każdy trop - mówił nadkom. Adam Kolasa z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
W tym samym czasie Krzysztof Rutkowski weryfikował informacje, który wpłynęły do jego ludzi.
- Mamy podstawy przypuszczać, że morderca 20-latki jest w Wielkiej Brytanii - twierdził łódzki detektyw. - Jedziemy do Anglii sprawdzić ten trop. Będziemy zatrzymywać się też w krajach po drodze, żeby sprawdzać, czy bandzior nie przebywa u swoich zagranicznych znajomych.
- Ostatecznie zatrzymanie Artura W. nie miało związku z żadnymi informacjami otrzymanymi po wyznaczeniu nagrody - mówi mł.insp. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Przypominamy, że Artur W. w 2009 roku zgwałcił i próbował udusić dziewczynę w Wielkiej Brytanii, za co został skazany na więzienie. W ubiegłym roku zaatakował kobietę w Niemczech, a w sierpniu na łódzkim Teofilowie.
W sprawie policjantów...
Prokuratura wszczęła wczoraj postępowanie w związku z podejrzeniem niedopełnienia obowiązków przez 4 policjantów zaangażowanych we wcześniejsze poszukiwania zaginionej 20-latki.