Młodzi marzyciele z Brześcia Kujawskiego przemierzają drogi
Dopiero co podsumowali miniony rok, a już - bez względu na pogodę - pracują nad formą. „Kujawy na rowerze” - nowe otwarcie!
Mówią o sobie, że chcą zobaczyć całe piękno tego świata. Cytują Ryszarda Kapuścińskiego, który pisał o podróżowaniu jako o nieuleczalnej chorobie. Filip Piotrowski i Kamil Czarnecki to brześcianie, którzy pasjonują się jazdą na rowerze. Założyli stronę internetową „Kujawy na rowerze”, bo przemierzają nasz region wzdłuż i wszerz.
Ale nie tylko! Wspólnie z Brzeskim Centrum Kultury do Brześcia Kuj. zapraszali do tej miejscowości podróżników z całej Polski. Cykl spotkań „Robinsonada” przyciągnął uwagę wielu mieszkańców gminy. Dzięki nim usłyszeli i obejrzeli relacje z wypraw po Europie, Azji, Ameryce Południowej. W BCK gościli m.in. Barbara i Wojciech Rybiccy, włocławianie, którzy opowiadali o podróży marzeń do Argentyny, Michał Gontaszewski, który pieszo wędrował dookoła Polski, a także dookoła Bajkału, czy Adrian Kubala i Marcin Zimon, którzy przez sto dni poznawali Azję.
Młodzi ludzie z Brześcia Kuj. także mają się czym pochwalić. Zgodnie z wyznawaną przez nich zasadą: „Chcesz mieć świat jak na dłoni? Zacznij go zwiedzać z „poziomu” dwóch kółek, a zobaczysz więcej i bardziej”, zaplanowali wyprawę do Santiago de Compostela.
- To są wspomnienia, których nikt nam nie odbierze - mówią. Także opowiadali o nich w BCK.
Brześcianie, zapaleni rowerzyści, włączali się w akcje charytatywne, m.in. w zbiórkę krwi na rzecz Tomasza Michałowskiego (wszystko pod nazwą: „Cały Brześć oddaje krew w rytmie rocka”) . W tym roku zaczęli szlifować formę już w lutym. Jazda zimą również może dostarczać wrażeń. Biorą też udział w akcji charytatywnej na rzecz Oli Balcerzak z ich miejscowości, podopiecznej fundacji „Alivia”. Planów na 2016 jeszcze nie zdradzają, ale na pewno będą ambitne.