Mistrzostwa Europy 2017. Gdańsk, czyli miasto siatkówki
Kraków, Katowice, Szczecin i Gdańsk to miasta-gospodarze siatkarskich mistrzostw Europy 2017. Polacy w pierwszej fazie grać będą w Ergo Arenie. W drugiej powinni grać w Krakowie.
Słowo wyjaśnienia do ostatniego zdania. Biało-Czerwoni zagrają w stolicy Małopolski, o ile awansują do drugiej fazy. Choć zadanie wydaje się łatwe. Z pierwszej rundy zakwalifikują się po trzy najlepsze zespoły z czterech grup. - Nawet o tym nie myślę, żeby naszej reprezentacji się nie udało! Co więcej, jak prawdziwy kibic wierzę, że zagra nie tylko w drugiej fazie, ale także w rundzie finałowej i to w spotkaniu o złoty medal - stwierdził Krzysztof Kowal, dyrektor zarządu infrastruktury sportowej w Krakowie.
On wraz z dyrektorem biura prezydenta Gdańska ds. sportu Andrzejem Trojanowskim, prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem i wiceprezydentem Katowic Mariuszem Skibą w hotelu Sheraton w Warszawie oficjalnie odebrali nominacje od prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej Jacka Kasprzyka.
- Chętnych miast było więcej. Kryterium były hale i spełnienie warunków, jakie określił CEV [Europejska Konfederacja Siatkówki - red.] - wyjaśnił szef PZPS. Z tego powodu turniej nie odbędzie się w łódzkiej Atlas Arenie, która od lat gościła mecze Ligi Światowej, a także dwa lata temu mistrzostw świata. - CEV zwróciła uwagę, że obiekt nie ma klimatyzacji, co dało się we znaki podczas ostatniej Ligi Światowej. Z kolei mistrzostwa Europy odbędą się latem, bo na przełomie sierpnia i września [25.08-03.09 - red.], dlatego tym razem Łódź nie będzie jednym z gospodarzy - tłumaczył Kasprzyk.
W Krakowie mecze odbywać się będą, rzecz jasna, w Tauron Arenie, która może pomieścić 15 tys. widzów. - Czasem słyszę pytania: po co nam siatkówka? Po pierwsze, bo mamy najlepsza publiczność na świecie. Po drugie mamy największą halę w Polsce. Po trzecie, to w niej panuje najwspanialsza atmosfera, jakiej zazdrościli nam zagraniczni goście podczas Final Six Ligi Światowej - wyliczał przedstawiciel Krakowa Kowal.
Fazę grupową Polacy rozegrają w Gdańsku (Ergo Arena - 15 tys. widzów). - Siatkówka jest dla naszego miasta bardzo istotna. Właściwie to już po mistrzostwach świata dwa lata temu byliśmy nastawieni, że kolejna duża impreza musi odbyć się u nas. Tym razem staraliśmy się zrobić wszystko, by gościć polską drużynę - wyjaśnił Andrzej Trojanowski z biura prezydenta Gdańska ds. sportu.
Turniej odbędzie się też w Szczecinie (Arena Szczecin -7 tys.) i w katowickim Spodku (11,5 tys.), gdzie oprócz meczów jednej z grup rozegrane zostaną play-offy i ćwierćfinały. W rozgrywkach weźmie udział 16 zespołów. Losowanie grup odbędzie się 15 listopada w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.
Związek i miasta-gospodarze muszą się też postarać, by nie powtórzyła się sytuacja z ostatniej Ligi Światowej. Podczas Final Six w Krakowie hala świeciła pustkami. Głównie przez zbyt drogie bilety.
- Za politykę cenową odpowiada organizator, czyli PZPS. Rozmawialiśmy ze związkiem na ten temat. Mamy zrobiony plan, z którym właściwie już startujemy. Wszystko co będzie robione w Krakowie przez PZPS pod kątem Euro jest wyceniane na około sześć mln zł - stwierdził Kowal.
- Mamy świadomość tego, co się stało. Choć to są mistrzostwa Europy, więc bilety będą miały swoją wartość. Do tego to jedyna duża impreza siatkarska w 2017 r. Sprzedaż wejściówek chcemy rozpocząć w grudniu - dodał prezes PZPS.
Pozostaje jeszcze kwestia tego, kto poprowadzi reprezentację Polski podczas mistrzostw Europy.
- Na razie swoje kandydatury zgłosiło 11 trenerów - potwierdził Kasprzyk. To m.in. Andrea Anastasi i Daniel Castellani, którzy pracowali już z polską kadrą, a także Ferdinando Di Giorgi, Radostin Stojczew czy Jurij Mariczew. - Póki co wśród zainteresowanych nie ma żadnego Polaka, czego żałujemy. Mam nadzieję, że jakiś się zgłosi. Czas jest do końca października. Następnie we własnym gronie wybierzmy czterech-pięciu kandydatów, których zaprosimy na rozmowy. Pod koniec listopada powinniśmy poznać nowego selekcjonera reprezentacji Polski - dodał prezes PZPS.
Siatkarskie Euro 2017 w Polsce. Biało-czerwoni zagrają w Gdańsku i Krakowie