Miód od Świętej Magdaleny
Taki, że palce lizać jest miód magdaleński z pszczewskiej pasieki Wiesława Korejwo. Słodycz to niejedyna jego zaleta
Wielu starszych mieszkańców Pszczewa jest święcie przekonanych o tym, że nazwa ich miejscowości wywodzi się od słowa pszczoła. Tymczasem według speców od języka, pochodzi ona wprawdzie od wyrazu „pszczyć”, czyli odbijać się, świecić, co nawiązuje do położenia miejscowości pomiędzy jeziorami, jednak wiekowi pszczewianie mają powody, by skłaniać się ku tej pierwszej wersji. Tradycje pszczelarskie w ich miejscowości sięgają bowiem setek lat. Wśród malowniczych, krętych i wąskich uliczek pełnej uroku miejscowości, jest nawet taka o nazwie Pasieka. A za wieloma pszczewskimi płotami można dostrzec kolorowe ule i usłyszeć charakterystyczne bzyczenie pracowitych owadów.
Pszczelarstwem od wielu lat zajmuje się Wiesław Korejwo. To w jego pasiece produkowany jest słynny miód lipowy magdaleński, produkt tradycyjny zatwierdzony przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Magdaleńska ambrozja
Dlaczego własnie Miód Magdaleński?
- Maria Magdalena to patronka naszej parafii, a jednocześnie Jarmarku Magdaleńskiego, który odbywa się w Pszczewie co roku. Miód powstaje właśnie tu, stąd i jego nazwa - mówi pan Wiesław pokazując słoiczki z bursztynowym płynem.
O miodzie nasz gospodarz mógłby opowiadać bez końca. W jego pasiece powstaje jego kilka rodzajów, jednak sztandarowym jest właśnie Magdaleński lipowy specjał.
- W stanie płynnym ma barwę jasną, bursztynową, żółtą do zielonkawożółtej. Po skrystalizowaniu zmienia kolor na białożółty do złocistożółtego. Krystalizując się przyjmuje postać drobnoziarnistą, a po skrystalizowaniu twardnieje. Miód ten uważany jest przez konsumentów za niezwykle smaczny, słodki i pachnący kwiatami lipy - opowiada pan Wiesław.
Tradycyjny miód pozyskiwany jest w okresie kwitnienia lip czyli od czerwca do lipca. Wtedy to owady wyruszają na pobliskie drzewa w poszukiwaniu bursztynowego nektaru. Najlepiej lata im się rano, bo właśnie wtedy lipa wydziela najwięcej słodkiej ambrozji.
Pszczoły zbierają nektar kwiatów. Pyłek, który przenoszą do ula, kolejne robotnice odbierają swoimi języczkami i umieszczają na plastrach węzy w ulach.
- Najważniejsza dla pszczół jest organizacja pracy, która jest niemożliwa bez matki. To ona deleguje zadania i składa jaja. Bardzo ważne jest, by w odpowiednim czasie wymienić matkę na nową - mówi doświadczony pszczelarz.
Miodobranie odbywa się poprzez wyjmowanie ramek zasklepionych z miodem z ula. Trzeba je przetransportować do pomieszczenia przeznaczonego do wirowania miodu. Po odwirowaniu, przecedza się go i przelewa do pojemników.
- Wirowaniem zajmuje się mój teść, Stanisław Górski, który nie ma sobie równych w tej sztuce, choć ma już 85 lat. Pszczelarstwo przez całe życie było i jest nadal jego wielką pasją - opowiada pan Wiesław, który sam również nie wyobraża sobie życia bez swoich skrzydlatych przyjaciół.
Jedz na zdrowie
Miód lipowy ma nieocenione właściwości zdrowotne. To dlatego, że występują w nim związki zawarte w kwiatach tego drzewa. To między innymi olejki eteryczne, flawonoidy, glikozyd, garbniki, saponiny, związki goryczkowe, czy beta-karoten, a także kwasy organiczne. Miód jest bogaty również w enzymy. Najważniejszy to lizozym o silnych właściwościach antybiotycznych, który silnie działa na drobnoustroje.
- Ze względu na różnorodność zawartych w nim składników, miód lipowy nie tylko świetnie smakuje, ale i leczy. Jest zalecany w okresie rekonwalescencji, zwiększonego zapotrzebowania na energię, jakie mają np. sportowcy, a przede wszystkim świetnie uodparnia organizm. Sprawdza się też jako najlepszy środek przy przeziębieniach przebiegających z wysoką temperaturą, schorzeniach górnych i dolnych dróg oddechowych, gdyż niszczy drobnoustroje. Sam właśnie dzięki miodowi, jestem zdrowy przez cały rok - mówi pan Wiesław.
Miód lipowy niszczy chorobotwórcze grzyby w organizmie człowieka i silnie działa na bakterie. Działa przeciwgorączkowo, przeciwkaszlowo i wykrztuśnie. - Również napary z ziół możemy słodzić miodem lipowym w celu wzmocnienia działania leczniczego - dodaje pszczelarz.
Słodki efekt pracy pszczół ma korzystne działanie również na układ nerwowy. Pomaga radzić sobie ze stresem, bezsennością, ma działanie uspokajające. Działanie olejków eterycznych zawartych pomaga w chorobach serca i układu krążenia. Ponadto lipowy specjał wykorzystywany jest w leczeniu schorzeń ginekologicznych i układu moczowego.
Pan Wiesław poleca wykorzystywanie miodu również jako kosmetyku. - Doskonale działa na skórę. Polecam go także do masażu. Można go wcześniej lekko podgrzać - mówi Wiesław Korejwo, który zna się nie tylko na produkcji, ale i zastosowaniu miodu. Niedługo minie 40 lat odkąd zaczęła się jego przygoda z pszczelarstwem. - Zupełnie przez przypadek pasją zaraził mnie znajomy. O pszczołach nie wiedziałem wtedy kompletnie nic. Na początku byłem nieposłusznym uczniem, eksperymentowałem, zmieniałem ramki, korpusy. Później postanowiłem skorzystać z wiedzy innych i zacząłem się dokształcać, jeździć na kursy, szkolenia - wspomina pszczelarz. Dziś sam przekazuje zdobytą przez lata wiedzę innym.
- Problemem dzisiejszego pszczelarstwa jest brak spadkobierców, którzy chcieliby kontynuować to zajęcie. Mój syn niestety jest uczulony na jad, nadzieje pokładam jednak we wnuku, którego bardzo ciągnie do uli - mówi pan Wiesław.
Pszczewskie jarmarki rękodzieła to największe tego typu imprezy odbywające się latem na lubusko-wielkopolskim pograniczu. Wielkie święto na rynku odbywa się zawsze w okolicach 22 lipca, dnia patronki pszczewskiej parafii - św. Marii Magdaleny. Od 1994 r. coroczne jarmarki promują sztukę ludową oraz zanikające już wiejskie zawody i obyczaje, ale jednocześnie promują walory rekreacyjno-wypoczynkowe i przyrodnicze Pszczewa, który jest turystyczna perłą Ziemi Międzyrzeckiej.
Na pszczewski jarmark co roku zjeżdżają się rękodzielnicy z całego kraju i nie tylko. Na straganach kupić więc można jedyne w swoim rodzaju rzeźby i obrazy, a także wyszywane tkaniny, ręcznie wykonywane ozdoby, czy biżuterię oraz oczywiście przepyszne miody i inne smakołyki.
Dwudniowe świętowanie uświetniają występy licznych zespołów folklorystycznych i miejscowych artystów. Na scenie co roku goszczą też ogólnopolskie gwiazdy estrady, których występy oklaskują tysiące uczestników jarmarku. Wśród nich znajduje się wielu turystów, którzy wypoczywają nad okolicznymi jeziorami. Impreza znana i doceniana jest również wśród mieszkańców regionu.
Tegoroczny XXIV Jarmark Magdaleński odbędzie się na pszczewskim rynku w dniach 22-23 lipca. W programie oprócz stoisk i pokazów rękodzielniczych jest m. in. średniowieczno-jarmarczny spektakl teatralny „Za siedmioma wiekami”, występy miejscowych artystów, a także zaproszonych gości. Na scenie zobaczymy m. in. kabaret Katarzyny i Cezarego Żaków, zespołów Góralska Hora, Mythos. W niedzielę wieczorem jarmark zakończy występ gwiazdy wieczoru - zespołu Lemon.