Miliony na rzeszowską obwodnicę zagrożone [WIDEO]

Czytaj dalej
Fot. Bartosz Frydrych
Bartosz Gubernat

Miliony na rzeszowską obwodnicę zagrożone [WIDEO]

Bartosz Gubernat

Aby wziąć 250 mln zł dotacji na budowę południowej obwodnicy, Rzeszów musi do końca marca złożyć jej projekt. Miasto miało zlecić jego przygotowanie w tym tygodniu, ale nie może tego zrobić.

- Nie możemy podpisać umowy z wykonawcą, bo od naszego wyboru odwołała się firma Promost Consulting z Rzeszowa, która także startowała w przetargu . Jej postępowanie jest dla nas kompletnie niezrozumiałe. Złożyła ofertę o 600 tys. zł wyższą od tej, którą wybraliśmy i nie ma żadnych szans na uwzględnienie odwołania - denerwuje się Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Południowa obwodnica Rzeszowa to jedna z najważniejszych inwestycji drogowych w historii miasta. Władze Rzeszowa chcą ją zbudować między węzłem S19 w Kielanówce, a ul. Podkarpacką i aleją Sikorskiego. Po drodze trasa ma przeciąż zalew na Wisłoku długim na 800 metrów mostem. W ten sposób ma powstać droga alternatywna dla alei Powstańców Warszawy, We wrześniu prezydent Tadeusz Ferenc przywiózł z Warszawy zapewnienie, że miasto otrzyma na wartą 400-500 mln zł budowę 250 mln zł dotacji.

Pod warunkiem, że do końca marca będzie dysponować projektem budowlanym inwestycji. Miejski Zarząd Dróg Ogłosił przetarg na wykonanie dokumentacji. Zgłosiło się do niego sześć firm. Najtańszą ofertę wartą 2,45 mln zł złożyła spółka WYG International, najdrożej, na 3,4 mln zł prace wyceniły Mosty Katowice.

- Dwie najtańsze oferty odrzuciliśmy, m.in. ze względu na brak odpowiednich referencji. Zdecydowaliśmy ostatecznie wybrać ofertę od szwedzkiej firmy SWECO, która zaproponowało projekt za 2,55 mln zł - mówi Andrzej Świder, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.

Od rozstrzygnięcia przetargu pozostali wykonawcy mogli się odwoływać do poniedziałku.

- Niestety odwołanie w ostatniej chwili złożył Promost Consulting. Już po godzinach naszej pracy, po godzinie 16 - mówi Andrzej Świder.

Tłumaczy, że w skardze do Krajowej Izby Odwoławczej rzeszowska firma wskazuje na rażąco niską cenę projektu zaoferowaną przez Sweco. Twierdzi też, że temu wykonawcy brak odpowiednich referencji.

- To nieprawda, my bardzo dokładnie analizowaliśmy oferty. Referencje tej firmy sprawdziliśmy między innymi w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Łodzi. - mówi Andrzej Świder.

- Nie ma się tu czego przyczepić. Szkoda tylko, że stracimy miesiąc, którego może zabraknąć na wiosnę do zakończenia projektu i uzyskania wszystkich pozwoleń na rozpoczęcie budowy. To sabotaż kluczowej dla miasta inwestycji przez tutejszą firmę, która nawiasem mówiąc na kontraktach z miastem zarobiła już miliony złotych - dodaje Maciej Chłodnicki, który liczy, że Promost wycofa skargę.

Wykonawca: to absurd

Tomasz Siwowski, prezes Promost Consulting zarzuty miasta o szkodzeniu miejskiej inwestycji uważa za absurdalne.

- Po pierwsze, nasze odwołanie nie zmienia terminu oddania projektu na obwodnicę. Zarówno Szwedzi jak i my – jeżeli wygralibyśmy odwołanie – musielibyśmy to zrobić do 28 lutego 2017 r. Jednocześnie śmiem twierdzić, że firma rzeszowska lepiej poradziłaby sobie z zaprojektowaniem tak trudnej inwestycji w tym prawie nierealnym terminie, niż firma szwedzka - mówi Tomasz Siwowski.

Dodaje, że odwołania w takich sytuacjach są sprawą normalną.

- Około 80 procent wszystkich przetargów jest tak rozstrzygane. Nasza cena wynosiła 3,15 mln, a miasto wyceniło projekt na 4 mln. Ceny trzech oferentów przed nami są nierealne, o czym miasto szybko się przekona, wybierając taką ofertę. O tym jak urząd „prześwietla” oferty przekonaliśmy się 3 tygodnie temu w przetargu na połączenie Rejtana – Ciepłownicza. Zarówno nasze odwołanie od decyzji urzędu jak również – niestety – odwołanie naszej konkurencji zostało przez KIO uwzględnione, co potwierdziło nieprawidłowości w ocenie ofert - mówi Tomasz Siwowski.

Zapewnia, że przed złożeniem odwołania próbował się skontaktować dyrekcją MZD i władzami miasta.

- Chciałem przedyskutować tę sytuację i ewentualną decyzję. Niestety do spotkania nie doszło, nie z mojej winy - przekonuje.

Przedstawiciele Promost Consulting zwracają jeszcze uwagę na fakt, że w firmie pracuje 100 mieszkańców Rzeszowa.

- Realizują swoje ambicje zawodowe w tym mieście i płacących tu podatki. Zaprojektowaliśmy tu wszystkie nowe mosty, kładki, wiele ulic, itp. Dlaczego mamy pole oddawać Szwedom? - pyta Tomasz Siwowski.

Po południu prezes Promost Consulting poinformował nas, że podjął decyzję o wycofaniu odwołania do KIO.

Bartosz Gubernat

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.