Mieszkańcy pytali burmistrza o drogi i strażników
Niewielu wąbrzeźnian przyszło porozmawiać z burmistrzem Wąbrzeźna.
Pytania o remont ulicy Marii Konopnickiej i działania służb miejskich zdominowały spotkanie mieszkańców z Leszkiem Kawskim, burmistrzem.
Tradycyjnie w grudniu, podczas otwartego spotkania, prezentowany jest budżet miasta na przyszły rok. To jedna z niewielu okazji kiedy mieszkańcy mogą bezpośrednio z burmistrzem Kawskim porozmawiać o ważnych problemach Wąbrzeźna. Niestety, z roku na rok w spotkaniach bierze udział coraz mniej mieszkańców.
Mieszkańcy: - Za długo czekamy na ten remont!
Na spotkanie w czwartkowy wieczór, oprócz urzędników i radnych, przyszło zaledwie kilkanaście osób. Spośród nich głos zabierali przede wszystkim mieszkańcy ulicy Marii Konopnickiej, którzy na przebudowę „gruntówki” czekają od kilkunastu lat. - Jakie są kryteria wyboru dróg do remontu? Czym kierują się radni podczas zatwierdzania inwestycji? Bo na pewno nie tym ilu mieszkańców korzysta z danej drogi. Dlaczego miasto remontuje ulicę Okrężną dla prywatnego przedsiębiorcy, a nie myśli o swoich mieszkańcach? - dopytywał Piotr Grabowski, mieszkaniec ulicy Marii Konopnickiej.
Burmistrz Kawski argumentował: - Remont ul. Okrężnej to uzbrojenie terenu. Pracę w składach budowlanych znajdzie kilkudziesięciu bezrobotnych wąbrzeźnian. A z tego będziemy mieli podatki na remonty kolejnych ulic w mieście. Na razie nie mogę państwu nic obiecać.
Oceniano pracę strażników miejskich
Podczas spotkania nie brakowało również wątku dotyczącego pracy strażników miejskich. - Jaka jest skuteczność służb miejskich skoro pewne problemy wracają jak bumerang? Mieszkam na osiedlu Marysieńka, które graniczy z osiedlem Robotniczym. Właściciele domków palą różnymi śmieciami w swoich piecach. Chciałbym w końcu oddychać czystym powietrzem. Jednak pomimo wizyt strażników w niektórych domach, sytuacja nie zmienia się - mówił Robert Krasowiak z osiedla Marysieńka.
Odpowiedział Krzysztof Grzybek, komendant straży miejskiej: - Zależy nam na tym, aby prawo było przestrzegane. Dlatego każdy taki sygnał jest przez nas sprawdzany.
- I co z tego, skoro sytuacja nadal nie ulega zmianie? - dociekał mieszkaniec Marsieńki.
Tym razem odpowiedział burmistrz: - Staram się uczulać swoich pracowników, aby wszystkie sprawy doprowadzali do końca. Ale trzeba pamiętać, że musimy działać w granicach prawa.
Mieszkańcy pytali również o sprawy związane z wywozem śmieci oraz opłatą za ich wywóz z ogródków działkowych.
Podczas spotkania zostały zaprezentowane najważniejsze założenia przyszłorocznego budżetu miasta. Największą planowaną inwestycją jest budowa nowej siedziby dla biblioteki. W przyszłorocznym budżecie na ten cel zarezerwowano ponad 840 tys. zł. Koszt inwestycji to ponad 5 mln zł.