Wojewoda proponuje, by tereny gminy Ostrowice przejęło Drawsko, ale z władzami Drawska nikt na ten temat nie rozmawiał.
Stowarzyszenie „Mała Ojczyzna Arka II”, w imieniu mieszkańców gminy Ostrowice, skierowało do premier Beaty Szydło apel, w którym domaga się opracowania i przedstawienia mieszkańcom rozwiązań dla gminy Ostrowice.
- Jesteśmy ludźmi, mamy swoją godność, a jak do tej pory śmieje się z nas cała Polska. Ze wstydem czytamy na portalach internetowych komentarze naszych rodaków, że jesteśmy dziadami, żebrakami i ciemnotą z PGR, że żyjemy w biedzie i ogromnym upokorzeniu. Ludzie chcą zmian! - czytamy w apelu.
Autorzy obawiają się, że jeśli teraz rząd pozostawi gminę bez pomocy, to przy kolejnych wyborach wróci poprzednia ekipa z wójtem Wacławem M., który zdewastował gminę, a który nadal ma znaczne poparcie pracowników gminnych instytucji i ich rodzin. Autorzy apelu krytykują komisarza rządowego Marka Kukie, który ich zdaniem nie podjął żadnych działań, które mogłyby poprawić sytuację w gminie. „Nie robi oszczędności, nie redukuje zbędnych stanowisk pracy, a wręcz zwiększa stan etatów“.
- W tej chwili gmina utrzymuje de facto dwóch wójtów, w tym jednego zawieszonego. Łącznie kosztuje to nas 17 tys. zł miesięcznie. Pomimo naszej prośby do wojewody zachodniopomorskiego, poseł Małgorzaty Golińskiej i posła Stefana Strzałkowskiego, których prosiliśmy o zorganizowanie spotkania z mieszkańcami Ostrowic i innych miejscowości z naszej gminy, celem wyjaśnienia sytuacji i informacji o planach na przyszłość, do żadnego spotkania nie doszło. Zostaliśmy zlekceważeni - mówi Zdzisław Gładosz, członek Zarządu Stowarzyszenia „Mała Ojczyzna Arka II”.
- W naszym apelu przedstawiliśmy pani premier kilka przykładów niewłaściwej pracy urzędników i wójta Wacława M., który w swoich działaniach posunął się nawet do osobistego fałszowania zaświadczenia w celu wyłudzenia kredytu, za co zresztą skazany został przez Sąd Rejonowy w Szczecinku.
Na zakończenie apelu mieszkańcy proszą panią premier o zdecydowane działania. W ubiegłym tygodniu napisaliśmy o piśmie wojewody Krzysztofa Kozłowskiego do MSWiA, w którym wojewoda proponuje wszczęcie procedury likwidacji gminy. Jednym z sugerowanych rozwiązań jest zniesienie gminy i przyłączenie jej obszarów do Drawska Pomorskiego.
Zbigniew Ptak, burmistrz Drawska Pomorskiego jest zaniepokojony tym, że z nim do tej pory nikt na ten temat nie rozmawiał.
- Przygotowywane są daleko idące rozwiązania dotyczące również naszej gminy, o których nikt nas nie informuje. To jest zastanawiające - powiedział nam Zbigniew Ptak.
- W gminie Ostrowice powstały ogromne długi i nikogo nie interesuje, jak ten problem rozwiązać. Tymi długami może zostać obciążony przejmujący tereny gminy - tak mówią przepisy. To do nas mogą przyjść wierzyciele gminy Ostrowice. Do tego nie można dopuścić.