Mieszkań Plus chcą także nasze gminy
Gminy mają grunty, państwo - pieniądze. No to można się starać o budowę mieszkań dla tych, których teraz nie stać na kredyt.
- Pewnie, że bym się na takie mieszkanie skusiła. Przecież nawet, gdy uda się zdobyć kredyt mieszkaniowy, to człowiek żyje w stresie, czy będzie miał na spłatę rat. Tu byłby spokój - mówiła nam w piątek Agnieszka Delektowska z Gorzowa, która wciąż mieszka z rodzicami.
2000 złotych miałby kosztować (szacunkowo) 1 mkw. budowanego mieszkania
Być może będzie miała na to szansę, bo Gorzów już się zgłosił do programu, choć on jeszcze nie ruszył. - Do pilotażu zgłosiło się już osiem gmin. Ich dokumenty już zostały złożone. Ale chętnych jest więcej - mówi Janusz Mojsiewicz.
Od października jest lubuskim pełnomocnikiem ds. Narodowego Programu Mieszkaniowego Mieszkanie Plus. O chęci skorzystania z państwowych pieniędzy rozmawiała z nim już co czwarta lubuska gmina. Dlaczego samorządy tak rwą się do tego programu?
- Nam są potrzebni pracownicy, m.in. do domu pomocy społecznej. Chcemy przyciągać nowych mieszkańców - mówi Izabella Staszak, wójt Trzebiechowa. To jedna z ośmiu gmin, które już złożyły dokumenty w BGK Nieruchomości. Pani wójt liczy, że z państwowych pieniędzy uda się zrobić 4-5 mieszkań w starej szkole w Głuchowie i zbudować blok dla 10-20 rodzin w Swarzynicach. Szansę w programie widzi też Paweł Jagasek, burmistrz Kożuchowa. Chce zamienić w blok jeden z budynków po wojsku. - Wystarczy go wyremontować - mówi burmistrz.
- My też chcemy ulżyć ludziom, którzy czekają na mieszkanie - mówi „GL” Maciej Pietruszak, burmistrz Drezdenka, które miałoby miejsca na budowę nawet kilku bloków.
Miejsce wskazują też władze Gorzowa. - Mamy 2,5 ha w kilku działkach przy ul. Zielonej, Kobylogórskiej i Koniawskiej - mówi nam wiceprezydent Jacek Szymankiewicz. W Gorzowie chcą przekazać ziemię do skarbu państwa. Budowaniem miałby się zająć powołany do tego Narodowy Fundusz Mieszkaniowy. Zrobiłby to z pieniędzy Banku Gospodarstwa Krajowego Nieruchomości. - On jest w stanie pokryć nawet i 100 proc. kosztów budowy. Przyznając pieniądze, będzie kierował się kosztami inwestycji. Im kwota za budowę metra kwadratowego będzie niższa, tym szansa na pieniądze większa - mówi Mojsiewicz. Zachęca gminy, by informacje o programie czerpały ze strony BGK Nieruchomości. Szacuje, że koszty wynajęcia 1 mkw. w naszym regionie wynosiłyby niewiele ponad 10 zł.
Ile potrzeba pieniędzy na Mieszkanie Plus w Lubuskiem? - Przydałyby się setki milionów złotych. Już teraz potrzebowalibyśmy 3-4 mln zł, aby móc rozpocząć programy pilotażowe związane z dokumentacją - mówi „GL” wojewoda Władysław Dajczak. Niebawen wybiera się z Mojsiewiczem w tej sprawie do Warszawy. Za około dwa tygodnie będziemy znać więcej szczegółów.