Miały być dwa place zabaw. Będzie jeden i to na kilka lat
Architekt miejski zaprojektował plac zabaw dla osiedla Bytowskiego w Chojnicach. Sęk w tym, że ma on kosztować 180 tys. zł, a budżet osiedla to... 25 tys. zł.
Chodzi o plac zabaw przy ulicy Kopernika, który aktualnie jest w średnim stanie. Są tam pewne elementy, ale mieszkańcy zdecydowali, że przydałby się nowy. Architekt miejski Andrzej Ciemiński, chcąc zadowolić wszystkich, zaplanował ogrodzony kącik dla najmłodszych, coś dla młodzieży i plac do zabaw i festynów dla dorosłych. Plac zabaw i teren ma być przecięty chodnikiem. Ciemiński widziałby w tym miejscu m.in. mały zestaw do fitness i zewnętrzną siłownię, ale też zabawki, piramidki, ściankę wspinaczkową czy też małą karuzelę oraz boisko do siatkówki ze sztuczną trawą.
Są jednak dwa problemy. Pierwszy to koszt placu. Według wyliczeń Ciemińskiego około 180 tys. zł. Mieszkańcy musieliby przez kilka lat oddawać więc cały budżet obywatelski, który wynosi 25 tys. zł. Zarząd osiedla zaapelował już o zmniejszenie tych kosztów.
Drugi problem to fakt, że przecież mieszkańcy przegłosowali, że z pieniędzy wspólnych ma powstać jednocześnie drugi plac zabaw na osiedlu Asnyka, o którym zapomniano. Dodatkowo wyszło na jaw, że miasto bez konsultacji zmieniło funkcję działki na Asnyka z rekreacyjnej na handlową. Zdaniem ratusza na osiedlu przydałby się bowiem... sklep.
Po słusznych pretensjach ze strony zarządu Ciemiński obiecał, że miasto poszuka innej działki na rekreację. Mieszkańcy Asnyka mieli żal, że powstaje jeden plac zabaw, a mieszkańcy tej części osiedla mieli żal, że remontowane są drogi na młodym osiedlu Asnyka.
Może warto więc wrócić do pomysłu podziału osiedla?