Miał być esemes, ale jak zwykle nie wyszło
Urząd marszałkowski chce testować nowy system ostrzegania.
Po sierpniowej nawałnicy nie brakowało pytań o jakość systemu powiadamiania ludzi o zagrożeniach pogodowych, które mogą być niebezpieczne. My zapytaliśmy marszałka Mieczysława Struka przy okazji jego wizyty w Chojnicach, czy i co zamierza z tym zrobić.
- To właściwie zadanie dla rządu - odpowiada marszałek. - Ale i my zaczęliśmy działać. Podpisaliśmy umowę z Politechniką Gdańską na opracowanie takiego systemu powiadamiania, który dotrze do instytucji, firm, ale też do mieszkańców. Bo zgadzamy się, że w przypadku sierpniowego kataklizmu nie wszystko sprawnie zadziałało. Chcemy to zmienić.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień