Matka Boska Piekarska była w Ameryce [ZDJĘCIA]
Wikariusze z bazyliki w Piekarach Śląskich zawitali do śląskich domów w Ameryce. Razem z kopią obrazu Matki Bożej Piekarskiej spędzili tam niemal miesiąc. Modlili się przed nim m.in. mieszkańcy Nowego Jorku i Chicago. Kopia cudownego obrazu została w parafii w Teksasie.
Jakież to było zdziwienie, kiedy Jolanta i Mirosław Miernowie zobaczyli w Chicago, w którym mieszkają, uśmiechniętych polskich księży. Byli to ks. Adam Zgodzaj i ks. Adrian Lejta, wikariusze, posługujący w bazylice w Piekarach Śląskich.
W Stanach Zjednoczonych wizytowali niemal miesiąc. Z obrazem Matki Bożej Piekarskiej w rękach przybliżali Polakom tam mieszkającym historię sanktuarium oraz cudownego obrazu, a także zachęcali do wsparcia budowy domu pielgrzymkowo-rekolekcyjnego „Nazaret” w Piekarach.
- Rozmawialiśmy o Polsce, o piekarskim sanktuarium. To było piękne spotkanie - opowiada ze wzruszeniem pani Jolanta. Rodzina na przedmieścia Chicago wyjechała w 1995 roku, z Lędzin. - Jesteśmy praktykującymi katolikami. W bazylice byliśmy raz, ale dużo czytamy o pielgrzymkach kobiet i mężczyzn, mamy obraz Matki Bożej Piekarskiej na ścianie w domu - dodaje.
Wikariusze z bazyliki byli w głównych ośrodkach polonijnych: parafiach, domach, zakładach opiekuńczo-leczniczych. Obraz Matki Bożej został specjalnie namalowany - tak, by mógł „podróżować”.
- Najpierw zakupiliśmy dużą walizkę. Potem do wymiarów walizki namalowano obraz. Później został on poświęcony w bazylice. Zapakowaliśmy go, zabezpieczyliśmy odpowiednio i leciał z nami samolotem. Dotarł na miejsce w całości, niejednokrotnie budząc zainteresowanie straży celnej. Ale mieliśmy wszystkie potrzebne dokumenty - wyjaśnia ks. Zgodzaj.
Pierwsze spotkanie Matki Bożej z Polonią odbyło się w parafii św. Piotra w Pittsburghu w stanie Pensylwania. Po mszy świętej zebrało się niemal 60 Polaków. Dalej były takie miasta jak Nowy Jork i Chicago.
Szczególna okazała się wizyta w Teksasie. Matka Boża zawitała do śląskich Amerykanów - to potomkowie Ślązaków, którzy wyemigrowali do Teksasu w XIX wieku.
Księża odwiedzili miejscowość o nazwie Panna Maria i parafię Niepokalanego Poczęcia NMP. To właśnie tam w ołtarzu na pamiątkę została umieszczona przywieziona z Piekar kopia obrazu Matki Bożej Piekarskiej.
Miasto Panna Maria założone w 1854 roku przez sprowadzonych tam przez franciszkanina o. Leopolda Moczygębę Ślązaków, jest najstarszą polską osadą w Stanach Zjednoczonych.
- To niesamowite, że 80-letnia kobieta w Stanach mówi w gwarze śląskiej. Mieszkający w Teksasie Polacy mówiąc gwarą czują się jak ryby w wodzie. To pokazuje moc tradycji i moc rodzin, bo w domu rodzice im tę gwarę przekazywali. Kiedy przyjechał tam ksiądz z Polski i mówił „czysto” po polsku, oni poprosili, żeby zmienić im tego księdza - nie rozumieli go - opowiada ks. Zgodzaj.
Ślązacy w Ameryce śląskie tradycje kultywują, a Amerykanie czerpią z nich. W jaki sposób? - Fenomenem jest kultura podhalańska. Amerykanie chcą mieć wesela po góralsku, bo im się podoba ta kultura. A w Chicago furorę robią polskie pierogi. Ich smak znają wszyscy Amerykanie. Polacy założyli tam nawet firmę produkującą pierogi - mówi ks. Zgodzaj.
- Urodziłam się na Śląsku, mąż też jest Ślązakiem. Gotujemy w Chicago śląskie obiady, żur śląski, oglądamy śląskie programy i oczywiście „godomy” - wtóruje duchownemu Jolanta Mierny.
Tysiące wiernych ze Śląska modliło się w Ameryce przed obrazem Matki Bożej Piekarskiej. Także tych, których rodzinne domy były w Piekarach Śląskich.
- Spotkaliśmy trzy rodziny: z Kamienia, Józefki oraz z samych Piekar. Ci ludzie mówili, że już od dawna się do nas wybierają. Byli zaskoczeni, że nagle w swoim kościele w Teksasie zobaczyli obraz Matki Bożej Piekarskiej. Jedna z pań powiedziała nawet, że ciarki ją przeszły i że to był dla niej najpiękniejszy moment całego pobytu w Stanach - relacjonuje wikary. - Ludzie przyjęli nas z wielka życzliwością, ich serca biją dla Polski. Wypytywali nas, jak się w niej teraz żyje. Widać było wzruszenie. Piekary i bazylika to miejsca ważne dla Ślązaków. Oprócz dużego obrazu do Teksasu zabraliśmy też kilkadziesiąt małych. To piękne, że w tylu domach na ścianie czy kominku stoi obraz naszej Matki Bożej Piekarskiej. Pamięć o Piekarach tam zostanie - dodaje ks. Zgodzaj.
Jak twierdzą księża - w USA kościoły są pełne wiernych.
- Często mówi się dziś o laicyzacji Zachodu. Pojechałem na ten Zachód i szukałem dowodów dla tych tez, ale nie znalazłem. Tam jest inna mentalność. Są ludzie z całego świata - nie tylko katolicy, ale ludzie się modlą. Jestem podbudowany tym zaangażowaniem. Kościół jest nawet mocniejszy w wielu aspektach w Ameryce niż w Polsce - uważa ks. Zgodzaj.