W tym roku łódzka policja przeprowadziła 24 kontrole warunków przechowywania broni palnej. Odebrała już 56 pozwoleń na jej posiadanie.
Właściciela pistoletu Glock 17, na którego posiadanie mieszkaniec Teofilowa miał pozwolenie, policjanci najpierw odwiedzili, gdy nie było go w domu. Z jego żoną uzgodnili termin kolejnej wizyty i przyszli ponownie.
- Nie spodobał się im mój sejf, w którym przechowywałem pistolet. Kazali go wymienić do końca miesiąca. Zagrozili, że jeśli tego nie zrobię, cofną mi pozwolenie. Nie miałem wyjścia, musiałem kupić właściwy sejf - mówi właściciel Glocka 17.
Broń palna powinna znajdować się w sejfie spełniającym wymogi określone przepisami. Powinna leżeć rozładowana i mieć odłączony magazynek. Jednak nie wszyscy właściciele legalnie posiadanej broni palnej respektują te wymogi. Jeden z łódzkich biznesmenów, który znany jest z zamiłowania do „pukawek”, trzymał pistolet w... szufladzie biurka. Jego broń została natychmiast zdeponowana w policyjnym magazynie.
Z danych Wydziału Postępowań Administracyjnych Komendy Wojewódzkiej Policji wynika, że w Łodzi i województwie w prywatnych rękach są 3174 pistolety i rewolwery do ochrony osobistej (bojowe i gazowe). Najwięcej jest pistoletów Glock, Walther, rewolwerów Rossi, Taurus, Smiht&Wesson. Wciąż sporą grupę stanowią starsze konstrukcje - pistolety TT wz. 33, P-64, P-83. Wśród broni gazowej dominują rewolwery Rohm RG-89 oraz pistolety Reck Perfecta. W rękach osób fizycznych jest także 3528 jednostek broni sportowej.
Mł. insp. Dorota Wołoszyńska, naczelnik WPA informuje, że w tym roku jej podwładni przeprowadzili 24 kontrole warunków przechowywania broni palnej przez osoby prywatne. W ubiegłym roku było ich 290. Właściciele pistoletów i rewolwerów powinni więc spodziewać się wizyt policjantów w swoich domach. Ci zaś bardzo rygorystycznie podchodzą do przestrzegania przepisów prawa. Okazuje się, że w tym roku policja odebrała już pozwolenia na posiadanie broni palnej aż 56 osobom! 36 z nich miało zgodę na posiadanie broni do ochrony osobistej, 5 na sportową, 15 na broń myśliwską.
Najczęstszą przyczyną cofnięcia pozwolenia jest skazanie jej właściciela za przestępstwo, np. za jazdę autem po pijanemu. Część osób nie wywiązuje się też z obowiązku poddania się okresowym badaniom lekarskim i psychologicznym. Inne same rezygnują.