Mariusz Bagiński: Z przyjemnością wystąpiłbym o roczną nagrodę dla prezydenta Piotra Krzystka.
Do września samorządy mają czas na zmianę nazw ulic związaną z ustawą dekomunizacyjną. Radni, wbrew opinii IPN, pozostawili nazwy ulic: 26 Kwietnia i Obrońców Stalingradu.
Radni zajęli się sprawą. Była poruszana na komisjach rady miasta i na sesji. Zdania są podzielone i nie znaleziono porozumienia. Moim zdaniem, obie nazwy powinny zostać. Większości radnych z niczym złym się nazwy tych ulic nie kojarzą.
Teraz zmianą nazw ulic zajmie się wojewoda. Jakie nazwy by mu pan rekomendował?
Proponowałbym wojewodzie pozostawienie tych nazw, które są obecnie i nie robienie zamieszania.
Ministerstwo infrastruktury twierdzi, że szczecińska strefa płatnego parkowania jest źle oznaczona. Brakuje wymalowanych białych linii. Czy to oznacza, że kierowcy powinni przestać płacić za parkowanie w takich miejscach?
To jest zdanie ministerstwa. Sądy w tej sprawie wydają różne wyroki. Z tego co wiem, przygotowywana jest nowelizacja ustawy o drogach i nie będzie już wymogu malowania pasów.
Nie wszyscy radni płacą za parkowanie. Są gotowi oddać sprawę do sądu, by udowodnić prezydentowi, że powinien dostosować się do wymogów ustawy.
Jak ktoś lubi chodzić po sądach… Złotówka czy dwa złote opłaty nie jest wielką kwotą, a z pewnością zostanie wydana w sposób właściwy.
Prezydent uznał, ze żadnych zmian w płatnym parowaniu nie będzie. Pana zdaniem strefa dobrze działa? Spełnia swoją rolę?
Były głosy mieszkańców niektórych ulic, by poszerzyć strefę. Nie udało się osiągnąć w tej sprawie porozumienia, dlatego temat pozostawiono. Strefa spełnia swoją rolę, bez niej byśmy mieli ogromny kłopot. Być może rzeczywiście w niektórych wypadkach należałoby ją powiększyć, ale nie mamy inwestora, który chciałby wybudować wielopoziomowe parkingi.
To może miasto powinno się zająć budową parkingowców? Prezydent obiecywał, że pierwsze pojawia się do 2015 roku.
To miało być realizowane w oparciu o partnerstwo publiczno-prywatne. Niestety, na razie nie wychodzi.
Część osób postuluje odbudowę linii tramwajowej na alei Wojska Polskiego. Czy to dobry pomysł?
Absolutnie nie powinniśmy zgadzać się na powrót tramwaju. To bezsensowny pomysł, tramwaj mamy na ulicy równoległej do Wojska Polskiego. Urbaniści niektórzy postulują powrót tramwaju, ale to raczej mało nowoczesne myślenie. Pamiętajmy też, że temat był konsultowany od 2014 roku. Mieszkańcy wybrali inaczej.
Czy ta propozycja zmian na alei Wojska Polskiego, którą obecnie lansują urzędnicy jest optymalna?
Moim zdaniem tak. Cały kwartał: Wojska Polskiego, Jagiellońska, Bogusława musi być przyjazny dla pieszych. Inaczej nie wrócą w to miejsce markowe sklepy, usługi na wysokim poziomie, restauracje i kawiarnie. Przy tramwaju, dwóch pasach drogi Wojska Polskiego w dalszym ciągu będzie ulicą przelotową, którą się przejeżdża bez zatrzymywania się. Trzeba spowolnić ruch, zapewnić miejsca parkingowe i wprowadzić zieleń.
I zagospodarować miejsce po Maciusiu.
Oczywiście, to też.
Stowarzyszenie KoLiber i młodzieżówka partii Wolność chce zalegalizować spożywanie alkoholu na szczecińskich bulwarach. Zaprasza radnych do debaty. Jakie jest pana zdanie na ten temat?
Nie jestem zwolennikiem takiej zupełnej wolności w tym zakresie. Nie wyobrażam sobie ludzi spacerujących z butelką w ręku, a obok rodziny z małymi dziećmi. To ma być deptak dla wszystkich, są ogródki gastronomiczne, w których można usiąść i tam, jak ktoś lubi, wypić piwo czy inni alkohol.
Prokuratura zajmuje się mariną na Wyspie Grodzkiej. Wyspa się zapada i śledczy sprawdzają, czy nie doszło do nieprawidłowości. Czy miasto po pierwszych sygnałach nie powinno przerwać budowy?
Zapada się nie cała wyspa, tylko niektóre elementy mariny. Wszystkie główne budynki są zbudowane na palach. Natomiast to jest kwestia podejścia do tematu. Możemy oczywiście wydać ogromne pieniądze i pod chodnikiem także położyć pale, albo poprawiać go raz na jakiś czas, co też będzie kosztowało, ale znacznie mniejsze pieniądze. Jestem zwolennikiem wprowadzania korekt. Inaczej to wyrzucanie pieniędzy.
Prezydent Michał Przepiera twierdzi, że być może za wcześnie rozpoczęto budowę. Najpierw usypano wyspę i nie poczekano, by osiadła.
W tym momencie inwestycja by się znacznie przesunęła w czasie. Jak wytłumaczyć mieszkańcom, że zbudowaliśmy coś, a teraz czekamy 5-7 lat na ułożenie się terenu. Życie pokazało nam słabe punkty, które trzeba poprawić. To nie jest katastrofa budowlana.
Radni PiS chcą, by sprawa zajęła się także Komisja Rewizyjna Rady Miasta. Poprze pan ten pomysł?
Od początku popieram ten pomysł. Tu nie ma nic do ukrycia. Inwestycja była prowadzona w sposób transparentny i możemy to pokazać. Jest pewien kłopot w tym momencie. Teraz dysponujemy jedynie kopią ekspertyzy budowlanej, nie mamy dokumentów, które zabezpieczyła prokuratura. To kwestia przetargu, przygotowań, co było zlecone, komu i za ile. Komisja rewizyjna powinna prześledzić, czy wszystkie procedury były zachowane i nie wiem, czy to będzie możliwe.
Miasto przygotowuje się do dwóch poważnych inwestycji: budowy aquaparku i przebudowy stadionu Pogoni. Czy patrząc na dotychczasowe wpadki inwestycyjne możemy być spokojni o te inwestycje?
To dwie sztandarowe inwestycje i musimy sobie z tym poradzić. Powołaliśmy dwie spółki inwestycyjne, które zajmą się wybudowaniem obiektów. Siłami miejskimi byśmy tego właściwie i w odpowiednim tempie nie zrobili. Tutaj każda pomyłka może boleć. Spółka, która będzie zajmowała się stadionem Pogoni, po zakończeniu inwestycji zostanie rozwiązana, druga być może zostanie potem operatorem aquaparku. Mam nadzieję, że każdy inżynier będzie chciał się dostać do takiego zespołu, bo to może być dzieło życia.
Radni zarzucili prezydentowi niewykonanie połowy budżetu na inwestycje. To nieudolność magistratu czy wygórowane wymagania radnych wpisujących nierealne zadania do budżetu?
To jest mnogość zadań. Budżet inwestycyjny to ponad 400 mln zł. A do dyspozycji jest niewielki zespół urzędników, który się tym zajmuje. Kiedyś były to dwie duże inwestycje i kilka mniejszych, teraz mamy przerwę w funduszach unijnych i dużych inwestycji nie ma. Jest za to mnóstwo drobnych: uliczki, chodniki, oświetlenie, mały remont kamienic.
Jest pan radnym z prawobrzeża. Trwają właśnie konsultacje w sprawie trasy szybkiego tramwaju. Którędy powinna ona prowadzić?
Na pewno musi się zakończyć w Kijewie i tam też powinien powstać parking park& ride. Czy to ma być pętla na osiedlu nad Rudzianką, czy ma jechać prosto? Uważam, że powinien iść prosto, bo chodzi o to, by szybki tramwaj był naprawdę szybki. Do tramwaju ludzi z okolicy można dowieźć ekologicznym transportem. Ścierają się poglądy, patrzymy na potoki pasażerów, ale to nie jest łatwa decyzja. Ogłoszone przez prezydenta konsultacje pokażą natomiast czego oczekują mie-szkańcy. To będzie ich wybór.
Prezydent otrzymał absolutorium. Należy się roczna nagroda dla Piotra Krzystka?
Jak najbardziej. Od razu jednak wyprzedzam pytanie: czy wystąpię o taką nagrodę? Z przyjemnością wystąpię, ale po zasięgnięciu opinii radnych i jeżeli będę wiedział, że mój wniosek ma szanse na przegłosowanie.
Czy popiera pan inicjatywę prezydenta Krzystka, który przystąpił do ruchu Bezpartyjni głoszącego, że partie polityczne nie powinny uczestniczyć w wyborach samorządowych, bo otrzymując dofinansowanie z budżetu państwa, mają większe szanse niż inne komitety.
Władze lokalne powinny być jak najdalej od partii politycznych. Ta propozycja nie wyklucza partii politycznych, tylko wyrównuje szanse komitetów partyjnych z bezpartyjnymi. Mogą być komitety PiS i PO. Ale powinny być rejestrowane tutaj, tu powinni zbierać pieniądze na kampanię i tu się rozliczać z wydatków. Numery list też powinny być losowane lokalnie, bo patrząc na przykład PSL, nie jest to bez znaczenia. Zróbmy to na równych zasadach.