Zaledwie 11-letni Marek Hłasko przez kilka miesięcy mieszkał w Chorzowie i Częstochowie. Przyszły pisarz prowadził wtedy pamiętnik. Dobrze oddał charakter miast.
W niepublikowanych dotąd listach i „starym” pamiętniku Marka Hłaski znajdziemy ciekawy obraz Częstochowy, w której pisarz mieszkał po upadku Powstania Warszawskiego. Miał wtedy 11 lat i nader sprawnie oceniał powojenną rzeczywistość. Krótki czas spędził też w Hajdukach Wielkich, bo jego mama pracowała w Hucie Batory. O jego pobycie w naszym regionie można przeczytać w niewielkiej książce „Marek Hłasko. Listy i pamiętnik”, którą wydało Wydawnictwo Iskry.
Duże, czyste miasto zrobiło na mnie przyjemne wrażenie - Hłasko o Katowicach
„Dotychczas za polskie miasta Hłaski uważano przede wszystkim Warszawę i Wrocław. Tymczasem pisarz już jako młody chłopak wykazywał się świetnym zmysłem obserwacji i opisał Częstochowę z precyzją nie mniejszą niż w przypadku swoich późniejszych małych ojczyzn. I choć spędził tam zaledwie kilka miesięcy, to zdążył stworzyć mapę pamięci złożoną z własnych miejsc. Padają nazwy i opisy konkretnych ulic i budynków, terenów oraz wnętrz, przenosi Hłasko przyszłego czytelnika do świata swoich zapisków. Częstochowa to nie tylko dom na Sobieskiego, ale także lotnisko w Kucelinie, stare hale fabryczne i ulice podnoszącego się z wojennej zawieruchy miasta” - napisał we wstępie książki Radosław Młynarczyk, który opracował i przygotował do druku listy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień