„Mały Owsiak” już działa. WOŚP tuż-tuż
Czy się to komuś podoba czy nie, 10 stycznia po raz 24 zagra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Wolontariuszy nie zabraknie również w Chojnicach.
Po raz pierwszy pałeczkę dyrygenta przejmie Krzysztof Ginter, jeszcze uczeń, a już organizator dość sporego przedsięwzięcia.
- Wszystko jest w porządku - mówi pewnym i zadowolonym głosem Krzysztof. - W środę śmigamy do Warszawy dopełnić formalności. A czy nie boi się tego przedsięwzięcia, bo jakby nie patrzeć nadal jest uczniem. - Poradzę sobie, w końcu jestem uczniem klasy maturalnej na kierunku logistyk w Technikum nr 2 - śmieje się „mały Owsiak”, jak nazywają go w chojnickim sztabie. Ksywka wzięła się pewnie po części z wyglądu, ale też ze stylu działania. - Chcę, aby nasza orkiestra działała „po warszawsku”, a więc żeby nie wszystko było na mojej głowie, tylko aby to się rozłożyło na konkretne osoby. Są więc osoby, Darek, Bartek i inne, które zajmują się wolontariuszami, stroną czy innymi sprawami.
Krzysztof zdradził nam, że do wylicytowania będą w Chojnicach czerwone spodnie w stylu Jurka Owsiaka. - W Polsce będą cztery takie pary, w tym jedna u nas - cieszy się.- Zaproponowała nam je jedna z sieci, która oferuje podobne spodnie, jak nosi Jurek Owsiak.
Chojnicka orkiestra zacznie grać o godz. 12.30, kiedy to rozłoży się namiot pierwszej pomocy. Tam będzie można dowiedzieć się wielu ważnych i przydatnych rzeczy. Od rana natomiast będą na ulicach wolontariusze.
Na scenie zrobi się głośno od godz. 14, gdy jako pierwsi wyjdą na nią muzycy ze Studia Jamnik. W tym czasie rozpocznie się też budowa serca z korków plastikowych. Od godz. 15 zumba, o 15.45 zagra zespół „Przed Nami”, a o godz. 16.30 rozpoczną się pierwsze licytacje. Przed kolejnymi o 17 zagra zespół „Dubska”. O godz. 18.30 na scenę wejdzie „Projekt Pandora”, a przed 20 wystąpi gwiazda wieczoru zespół „Bubliczki”. O godz. 20 tradycyjne światełko do nieba.
WOŚP już aktualizuje swoją stronę internetową, fan page na Facebooku, aby o działaniach dowiedzieli się wszyscy chojniczanie. Na szczęście nikt wolontariuszom z Chojnic nie rzuca kłód pod nogi. Krzysztof Ginter chwali sobie współpracę z ratuszem i innymi służbami.
Troszkę z niepokojem patrzy w niebo, nie chciałby deszczu. Delikatny mrozik nikomu jednak nie zaszkodzi. Tym bardziej, jeśli chojniczanie wyjdą na ulice z gorącymi sercami i po raz kolejny wspomogą tę akcję. Akcję, która pozwala na pomoc... No właśnie, nigdy nie wiadomo komu, bo sprzęt, który trafia do szpitali dzięki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, może przydać się tobie, mnie i każdemu z nas.