Maków Maz. Zakaz fotografowania w sklepie? To absurd! - denerwuje się Czytelnik
Będąc z córką na zakupach w Biedronce na ul. Moniuszki, robiliśmy zdjęcia produktom i cenom. Córka jest niepełnosprawna. Robiła zdjęcia, aby później skonsultować ze mną co może sobie kupić na święta – opowiada nasz Czytelnik.
- Ja też często robię zdjęcia cenom, gdyż przy kasie czasem okazuje się, że bywa inna, wyższa, niż ta podana na półce. W pewnym momencie podszedł do mojej córki ochroniarz i zakazał robienia zdjęć, a nawet nastraszył wezwaniem policji. Stwierdził, że w sklepie nie wolno robić zdjęć. Co więcej, córka przy nim musiała zdjęcia usunąć. Była naprawdę wystraszona całą tą sytuacją. Przecież nie ma zakazu fotografowania, przy wejściu do sklepu nie ma stosownej tabliczki - opisuje sytuację Kazimierz Kobyliński, mieszkaniec Makowa.
W dalszej częścu artykułu przeczytacie:
- czy sklep ma prawo zakazać robienia zdjęć?
- co na to sieć sklepów Biedronka?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień