Majątek polityków? Miliony na kontach, drogie samochody, ale także... długi
Mało co budzi takie emocje, jak grubość portfeli polityków. Po publikacji najnowszych oświadczeń majątkowych zapytaliśmy ich, co sądzą o takiej kontroli swojego majątku.
To przecież naturalne: każdy, kto chce się parać życiem publicznym, nie może mieć żadnych tajemnic związanych ze swoim majątkiem. Ktoś, kto chce być w polityce, musi być po prostu transparentny – mówi mi Waldemar Sługocki, senator i szef lubuskich struktur Platformy Obywatelskiej, gdy pytam, jaki ma stosunek do regularnej kontroli swoich finansów. – Nie mam nic do ukrycia. A oświadczenia majątkowe raczej dobrze się sprawdzają, jest to pewna forma kontroli polityków przez społeczeństwo – dodaje.
– A nie boi się Pan niezdrowych emocji i komentarzy związanych z tym, jakie dany polityk kupił sobie auto i ile kasy ma na koncie? – dopytuję.
– Komentarze zdarzają się różne, ale szczerze, panie redaktorze, to zjawisko nie wywołuje we mnie żadnych emocji. Absolutnie żadnych – podkreśla Sługocki.
Nieco inaczej do sprawy podchodzi Paweł Pudłowski, poseł z ramienia Nowoczesnej. Obecna kadencja jest jego politycznym debiutem, wcześniej przez lata związany był z biznesem. I to właśnie dzięki tej pracy posiada dziś m.in. imponujące oszczędności. Czy wzbudzają one niezdrowe emocje? Jak przyznaje nam poseł, niestety, tak.
– To prawda, emocje, jakie towarzyszą publikacjom oświadczeń majątkowych, bywają czasami spore. Wykorzystują to, niestety, tabloidy – wskazuje Pudłowski.
Oczywiście nie mam nic do ukrycia i uważam, że politycy powinni być szczególnie kontrolowani, jeśli chodzi o ich finanse, jednak jestem zdania, że wspomniana kontrola powinna odbywać się bardziej przez odpowiednie służby antykorupcyjne, które są w stanie realnie monitorować ewentualne nieprawidłowości w majątku danego posła czy senatora – komentuje.
Jak zaznacza Pudłowski, dziś publikacja oświadczeń majątkowych sprowadza się głównie do cyklicznych publicznych dyskusji o tym, ile kto ma oszczędności i jakim jeździ samochodem. – Nie za wiele ma to wspólnego z rolą stricte kontrolną – zauważa. I podkreśla, że monitorowanie, pod każdym względem, osób publicznych jest ważne i powinni to czynić zwłaszcza wyborcy, ale forma oświadczeń nie wydaje się być dziś zbyt merytoryczna. – Musimy, jako politycy, być na bieżąco kontrolowani. Czy przez oświadczenia majątkowe? Moim zdaniem niekoniecznie. Myślę, że lepsza jest forma podobna do tej, jaka panuje wśród zarządców spółek Skarbu Państwa, których finanse są na bieżąco poddawane kontroli odpowiednich służb – podpowiada Pudłowski.
Warto zaznaczyć, że sam pełni funkcję parlamentarzysty społecznie, nie zawodowo, przez co nie pobiera uposażenia poselskiego. – Zastanawiam się jednak coraz bardziej nad zmianą tej sytuacji i przejściem na posła „zawodowego”. Już wcześniej pozbyłem się udziału w dwóch firmach. Zwyczajnie nie wystarcza mi czasu na biznes, ponieważ obowiązków mam dziś naprawdę całą masę. To „full time job”, brakuje już miejsca na inne zawodowe życie – przyznaje Pudłowski.
Poseł Jacek Kurzępa z Prawa i Sprawiedliwości do sprawy oświadczeń majątkowych podchodzi, jak sam podkreśla, bez-namiętnie. – Nie jest to dla mnie pierwszyzna, bo takie oświadczenie musiałem już składać wcześniej jako radny. Traktuję to po prostu jako mój ustawowy obowiązek, który muszę wypełnić. Nie wzbudza to we mnie jednak żadnych określonych emocji – przekonuje.
Kurzępa zaznacza przy tym, że w państwie musi istnieć pewien parasol antykorupcyjny, stąd obowiązek regularnego „spowiadania się” parlamentarzystów ze swoich majątków wydaje się być naturalny. – Uważam to za normalne w momencie, gdy poruszamy się w obszarze dużej odpowiedzialności za państwo i stanowione prawo – mówi.
A co z niezdrowymi komentarzami i emocjami, jakie towarzyszą czasami publikacjom oświadczeń majątkowych?
– Ciekawość leży w naturze człowieka. Wyróżnić można także ciekawość niezdrową, jednak niezależnie od pojawiających się różnych komentarzy, na przykład o tym, który polityk jest bardziej „forsiasty”, a który mniej, musimy zawsze zachować pełną transparentność. Oświadczenie majątkowe to po prostu pewna forma takiego przekazu – komentuje Kurzępa. Jak przypomina, do wyborców i obywateli przy okazji oświadczeń trafiają jednak nie tylko informacje o tym, kto jest bogaty, ale także o tym, kto ma jakie zobowiązania. – Czasami są spore, tak jak w moim przypadku
– nie ukrywa.
Marek Ast, poseł PiS
Oszczędności: 25 tys. zł.
Nieruchomości: dom 170 mkw. za 300 tys. zł, działka 700 mkw. za 40 tys. zł.
Dochody: 170.152,38 zł (uposażenie i dieta).
Mienie ruchome: peugeot 207 (2010) za 18 tys. zł.
Zobowiązania: 9.309,24 franka.
Bożenna Bukiewicz, posłanka PO
Oszczędności: 557 tys. zł, 46 tys. euro, 1 tys. dolarów.
Nieruchomości: dom 219 mkw. za 450 tys. zł, cztery działki o łącznej wartości 481,5 tys. zł.
Dochody: 174.636,05 zł (uposażenie i dieta), emerytura.
Mienie ruchome: toyota avensis (2003), peugeot 508 (2012).
Zobowiązania: brak.
Tomasz Kucharski, poseł PO
Oszczędności: 9 tys. zł.
Nieruchomości: mieszkanie 90 mkw. za 330 tys. zł.
Dochody: 23.601,46 zł (uposażenie i dieta), 61.533,75 zł (zatrudnienie), 29.805,24 zł (świadczenie korpusu służb cywilnych), 11 tys. zł (prawa autorskie), 240 zł (działalność wykonywana osobiście).
Mienie ruchome: mitsubishi asx (2013).
Zobowiązania: 308.030 zł.
Jacek Kurzępa, poseł PiS
Oszczędności: 12.383,54 zł (papiery wartościowe).
Nieruchomości: dom 159,12 mkw. za 700 tys. zł, działka 0,16 ha za 120 tys. zł.
Dochody: 85.344,20 zł (zatrudnienie), 5.434,20 zł (umowa-zlecenie), 1.288,66 zł (prawa autorskie).
Mienie ruchome: hyundai ix35 (2012).
Zobowiązania: 484.318,84 zł.
Jerzy Materna, poseł PiS
Oszczędności: 122 tys. zł, 300 euro, 87 tys. zł (papiery wartościowe).
Nieruchomości: dom 200 mkw. za 250 tys. zł, dwa mieszkania o łącznej wartości 468 tys. zł, działka 800 mkw. za 200 tys. zł.
Dochody: 150.268,30 zł (uposażenie i dieta), 10.123,32 zł (sekretarz stanu), 21.008 zł (działalność gospodarcza żony).
Mienie ruchome: opel combo (2002) za 4 tys. zł, opel vivaro (2005) za 12 tys. zł, nissan murano (2007) za 30 tys. zł.Zobowiązania: 222 tys. zł.
Stefan Niesiołowski, poseł PO
Oszczędności: 100 tys. zł.
Nieruchomości: cztery mieszkania o łącznej wartości 1,36 mln zł, cztery działki (jedna z domkiem letniskowym) o łącznej wartości 705 tys. zł.
Dochody: 167.665,86 zł (uposażenie i dieta), 63.628,68 zł (emerytura), 40.199,35 zł (dochód żony), 22,8 tys. zł (wynajem mieszkania), 4.372,50 zł (prawa autorskie).
Mienie ruchome: nissan qashqai (2011) za 39 tys. zł.
Zobowiązania: brak.
Katarzyna Osos, posłanka PO
Oszczędności: 87,6 tys. zł.
Nieruchomości: dwa mieszkania o łącznej wartości 350 tys. zł, działka 0,5 ha.
Dochody: 133.622,30 zł (zatrudnienie), 6,6 tys. zł (wynajem), 5.950,34 zł (rada nadzorcza), 3.516,54 zł (dieta).
Mienie ruchome: peugeot 407 (2006).
Zobowiązania: brak.
Jarosław Porwich, poseł Kukiz’15
Oszczędności: 50 tys. zł, 2 tys. euro.
Nieruchomości: mieszkanie 32,3 mkw. za 100 tys. zł.
Dochody: 104.330,67 zł (zatrudnienie), 25.777,77 zł (uposażenie i dieta).
Mienie ruchome: brak.
Zobowiązania: 53.746,92 zł.
Paweł Pudłowski, poseł Nowoczesnej
Oszczędności: 1.031.237 zł, 40 tys. dolarów, 5 tys. funtów, 304.750 zł (udziały w spółkach), 500 tys. zł
(papiery wartościowe).
Nieruchomości: mieszkanie 120 mkw., pół działki 7,65 ha za 500 tys. zł.
Dochody: 515.760,91 zł (działalność gospodarcza), 359.956 zł (sprzedaż udziałów), 30,8 tys. zł (zatrudnienie), 13.869,47 zł (spółka komandytowa), 7.952 zł (odsetki od udzielonych pożyczek), 6.941 (dieta).
Mienie ruchome: volvo xc70 (2006).
Zobowiązania: 80 tys. zł.
Elżbieta Rafalska, posłanka PiS
Oszczędności: 155 tys. zł, 193,25 franka, 4,9 tys. zł
(papiery wartościowe).
Nieruchomości: dom 180 mkw. z działką o łącznej wartości 340 tys. zł, mieszkanie 52,72 mkw. za 130 tys. zł.
Dochody: 167.462,66 zł (uposażenie i dieta), 22.506,50 zł (minister), 6 tys. zł (wynajem mieszkania).
Mienie ruchome: opel vectra (1996), suzuki swift (2003), toyota corolla (2012).
Zobowiązania: 3.561,34 franka.
Krystyna Sibińska, posłanka PO
Oszczędności: 10 tys. euro.
Nieruchomości: dom z garażem 211,75 mkw. za 950 tys. zł.
Dochody: 157.304,58 zł (uposażenie i dieta).
Mienie ruchome: brak.
Zobowiązania: 658.245,38 zł.
Artur Zasada, poseł PiS
Oszczędności: 235 tys. zł, 1 tys. euro, 315.136,97
(papiery wartościowe).
Nieruchomości: mieszkanie 113,4 mkw. z garażem za 526 tys. zł, działka 0,38 ha za 400 tys. zł.
Dochody: 8.020,53 euro (europarlament), 25.777,77 zł (uposażenie i dieta), 24.057 (urząd miasta Gubin), 2.316,88 (TVP Gorzów).
Mienie ruchome: volvo v60 r-design t5 (2014).
Zobowiązania: 25 tys. zł.
Robert Dowhan, senator PO
Oszczędności: 971.652,69 zł, 603,13 euro, 82,90 dolara, 2.416.128,13 zł (papiery wartościowe).
Nieruchomości: dom 400 mkw. w budowie, siedem mieszkań o łącznej wartości 1,96 mln zł, 17 działek o łącznej wartości 3,176 mln zł, inna nieruchomość 94,2 mkw. za 250 tys. zł.
Dochody: 130.215,62 zł (uposażenie i dieta), 112.364,65 zł, 16.505,40 zł (spółki).
Mienie ruchome: zegarki ulysse nardin i graham za 80 i 40 tys. zł, volkswagen golf (2013) za 50 tys. zł, dwa autoportrety – bezcenne, elementy wyposażenia budowanego domu.
Zobowiązania: 40 tys. zł.
Władysław Komarnicki, senator PO
Oszczędności: 30.548,06 zł, 2.963.497,39 zł (papiery wartościowe).
Nieruchomości: dom 350 mkw. za 1,1 mln zł, dwa mieszkania o łącznej wartości 336 tys. zł, działka 2.107 mkw. za 200 tys. zł.
Dochody: 69.858,39 zł (działalność gospodarcza), 97.056,61 zł (spółki), 57.987,96 zł (emerytura), 15 tys. zł (wynajem), 6.770,95 zł (obowiązki obywatelskie).
Mienie ruchome: bmw 740xd za 123 tys. zł,
zegarek rolex za 20 tys. zł.
Zobowiązania: 43 tys. zł.
Waldemar Sługocki, senator PO
Oszczędności: 30 tys. zł.
Nieruchomości: dom 162,8 mkw. z działką o łącznej wartości 420 tys. zł, działka 441 mkw. za 10 tys. zł.
Dochody: 134.815,87 zł (uposażenie i dieta posła), 57.764,16 zł (Uniwersytet Zielonogórski), 7.456,86 zł (Senat).
Mienie ruchome: lancia musa (2007), mitsubishi outlander (2012).
Zobowiązania: 41.260,98 franka.
Oprac. (eska) na podstawie oświadczeń majątkowych opublikowanych na sejm.gov.pl i senat.gov.pl
Poza uposażeniem są jeszcze dodatki
Do standardowego uposażenia posłom przysługują także dodatki: 20 proc. uposażenia dla posłów pełniących funkcję przewodniczącego komisji, 15 proc. dla zastępcy przewodniczącego i 10 proc. dla przewodniczących stałych podkomisji.
Marszałek może uciąć dietę
Uposażenie i dieta mogą zostać obniżone przez marszałka, w przypadku gdy
parlamentarzysta nie wypełnia swych obowiązków, np. za każdy nieusprawiedliwiony dzień nieobecności na posiedzeniu lub komisji.
Dodatkowe pieniądze na biura
W związku z tym, że posłowie i senatorowie prowadzą w okręgach wyborczych swoje biura, w których przyjmują wyborców, otrzymują dodatkowe pieniądze na ich prowadzenie. Poseł pokrywa z nich koszty wynagrodzenia pracowników, ekspertyz, wydatki bieżące (np. czynsz, opłaty za energię itp.). Te wydatki muszą być dokumentowane i są rozliczane przez Kancelarię Sejmu. Obecnie kwota na prowadzenie biura poselskiego wynosi 10.150 zł
niezależnie od liczby utworzonych przez posła filii biura podstawowego.
Poseł społeczny kontra poseł zawodowy
W Polsce wyróżnić można dwa rodzaje sprawowania urzędu posła: społeczny i zawodowy. Poseł nie ma bowiem obowiązku rezygnacji ze swojej aktywności zawodowej, jeżeli uważa, że potrafi ją połączyć ze sprawowaniem mandatu. Mandat społeczny występuje więc wtedy, gdy parlamentarzysta nie rezygnuje w pełni z dotychczasowej pracy zawodowej lub aktywności gospodarczej (np. we własnej firmie). Nie otrzymuje jednak wówczas uposażenia. Mandat zawodowy wiąże się z pełnym zaangażowaniem. Posłowie, którzy biorą np. urlop bezpłatny lub całkowicie rezygnują z działalności gospodarczej, stają się posłami zawodowymi, którym oprócz uposażenia przysługuje szereg innych przywilejów, m.in. szczególna ochrona w dotychczasowym miejscu pracy.
Dieta przysługuje każdemu
Wszystkim posłom (również niezawodowym) przysługuje prawo do otrzymywania diety parlamentarnej. Jest ona traktowana jako wyrównanie kosztów ponoszonych przez posłów podczas wykonania mandatu na terenie kraju.