Madrycki sąd nie chce nam wydać Hiszpana. Sędziowie wysłali pismo do Sądu Okręgowego w Rzeszowie z pytaniami o niezawisłość
Sędziowie z Madrytu nie chcą na razie wydać Hiszpana, którego szuka Polska. Wysłali pismo do Sądu Okręgowego w Rzeszowie z pytaniami o niezawisłość sędziów.
Juan Manuel M.G. jest objęty Europejskim Nakazem Aresztowania, a jego postępowanie toczy się prawdopodobnie w sądzie w Rzeszowie. Dlatego to tutaj trafiło pismo z Madrytu, do którego dotarła „Gazeta Wyborcza”.
Zawiera ono wiele pytań, których wspólnym mianownikiem jest obawa o niezależność polskiego sądownictwa. „Czy polski sąd wypełnia zadania autonomicznie, bez podległości służbowej, bez podporządkowania komukolwiek, w sposób wolny od nakazów czy wytycznych z jakiegokolwiek źródła?”, „Czy w polskim systemie prawnym jest określona nieusuwalność osób, którym powierzono sądzenie?”, „Czy istnieją zasady tworzenia składu sądu, powoływania jego członków, okresu trwania ich kadencji i powodów ich wyłączenia lub odwołania?”, „Czy system środków dyscyplinarnych dla sędziów wyklucza wykorzystanie go do politycznej kontroli wyroków?”
Co na to nasz sąd? Nie wiadomo
Pytania sędziów z Madrytu oznaczają, że nie ma mowy o automatycznej deportacji Hiszpana. Od odpowiedzi polskiej strony zależy więc, czy mężczyzna zostanie osądzony przed polskim wymiarem sprawiedliwości czy nie. Przypomnijmy, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w lipcu uznał, że sądy innych krajów powinny po pierwsze - zbadać stan praworządności w Polsce, a po drugie - wstrzymać deportację, jeśli stwierdzą zagrożenie dla rzetelnego procesu w danej sprawie.
Źródło:TVN24
Prezesem Sądu Okręgowego w Rzeszowie jest, z nominacji ministra Zbigniewa Ziobry, Rafał Puchalski, członek nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Jak dotąd nie wypowiedział się, co sądzi o pytaniach skierowanych do niego przez Madryt.
Telefonu nie odbierał też wczoraj rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie.
Jak komentują eksperci, samo pojawienie się podobnego pisma jest bardzo niepokojące.
- Pytanie sądu hiszpańskiego jest efektem negatywnych, niekonstytucyjnych i naruszających standardy międzynarodowe zmian w polskim systemie sprawiedliwości - mówił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” sędzia Dariusz Mazur, rzecznik prasowy stowarzyszenia Themis.
Rząd: mało o nas wiedzą
Zupełnie inaczej sprawę tę interpretuje polski rząd. Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości, uważa, że stawianie takich pytań to efekt braku wiedzy za granicą na temat zmian zachodzących w polskim wymiarze sprawiedliwości.
- Niestety, wielu sędziów z innych krajów często czerpie wiedzę z mediów społecznościowych, blogów i powierzchownych artykułów. Często też na takich informacjach poprzestają, nie starają się dotrzeć do bardziej szczegółowych wiadomości, które pozwoliłyby im zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się w naszym kraju - powiedział „Gazecie Prawnej” wiceminister Warchoł.
Źródło: TVN24