Maciej Rybus przyznał: Moja kariera w reprezentacji Polski dobiegła końca. Pomocniczkę Zenita Sankt Petersburg także dotknęły sankcje
Pomocnik Spartaka Moskwa, Maciej Rybus powiedział, że najpewniej nie zagra już nigdy w reprezentacji Polski.
– Czy można powiedzieć, że moja kariera w reprezentacji Polski dobiegła końca? Tak. Wydaje mi się, że tak – zacytowała wypowiedź Rybusa RB Sport.
Wybrał pozostanie w Rosji i grę w Spartaku Moskwa
Rybus został zawieszony w reprezentacji za pozostanie w Rosji po wywołaniu wojny na Ukrainie i wydaniu zgody przez UEFA na opuszczenie klubów Priemjer-Ligi przez obcokrajowców bez żadnych konsekwencji. Tym samym przestał być powoływany do drużyny narodowej i na pewno nie pojedzie z Biało-Czerwonymi na mistrzostwa świata 2022 do Kataru.
[polecany]23187221[/polecany]
33-letni obrońca po zakończeniu poprzedniego sezonu i dograniu rozgrywek ligowych w Lokomotiwie Moskwa przeniósł się jako wolny agent do klubu zza miedzy - bardziej utytułowanego Spartaka Moskwa, co skutkowało wydaniem decyzji przez Polski Związek Piłki Nożnej niepowoływania Rybusa na mecze i zgrupowania kadry narodowej.
„Selekcjoner reprezentacji Polski, Czesław Michniewicz, po zakończonym w zeszłym tygodniu zgrupowaniu kadry, rozmawiał z Rybusem, który przebywa teraz w Polsce. Trener poinformował zawodnika, że ze względu na jego obecną sytuację w klubie nie zostanie powołany na wrześniowe zgrupowanie i nie będzie liczyć na wybór składu na mundial 2022 w Katarze” – oświadczył na swojej stronie internetowej PZPN.
Szczęśliwy z rodziną, nawet nie pomyślał o odmowie
Piłkarz musiał się liczyć z konsekwencjami podpisania kontraktu z rosyjskim klubem w sytuacji bojkotowania Rosji z powodu jej inwazji na Ukrainę. Niemniej po zawarciu kontraktu ze Spartakiem nie krył zadowolenia, co wyraził w rozmowie z rosyjskimi mediami:
– Bardzo się cieszę, że podpisałem kontrakt z tak dużym klubem o wspaniałej historii, jak Spartak. Mam najbardziej pozytywne wrażenia. Wszyscy piłkarze, którzy grają w rosyjskiej Priemjer-Lidze, chcieliby dostać się do Spartaka. Mnie się udało, jestem bardzo szczęśliwy, moja rodzina także jest szczęśliwa. Od dawna jestem w Rosji, więc od razu rozważyłem tę opcję, nawet nie pomyślałem o odmowie – powiedział „Rybka”.
Maciej stał się personą non grata w Polsce. Agent zawodnika, Mariusz Piekarski starał się bronić swojego podopiecznego. W rozmowie z portalem Meczyki.pl wyjaśnił, dlaczego Rybus zdecydował się pozostać w Rosji.
[polecany]23188055[/polecany]
– Rybus był w trudnej sytuacji. Ma żonę Rosjankę i dwoje dzieci i mieszka tam od dziesięciu lat. Postanowili zostać. Z powodu sytuacji na Ukrainie ludzie są w konflikcie, ale w Rosji są bezpieczni. Wyobraź sobie Macieja wracającego do Polski – wiemy, jak Polska traktuje Rosję. Nawet nie muszę tego udowadniać. Wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się w mediach społecznościowych. Gdyby Maciej przyjechał do Polski i zabrał dzieci do przedszkola lub szkoły, to wszystko mogłoby się potoczyć niekorzystnie. Dzieci słuchają dorosłych i przekazują to swoim rówieśnikom. Pozostaje w Rosji, jego rodzina jest bezpieczna. Nie wiadomo, co mogło się stać – skomentował Pekarski.
Przedstawiciel piłkarza potępił krytykę Rybusa
– Jestem zaskoczony krytyką. Rybus spędził dziesięć lat w Rosji, ma związek z Rosjanką, tam urodziły się ich dzieci. Obelgi pod adresem Macieja to za dużo. Tam czuje się bezpiecznie. Nie przyszedłem tu po spowiedź, taka jest sytuacja. Rybus dokonał wyboru. Jeśli ktoś ma wybór – rodzina lub zespół, każdy wybierze rodzinę. I dokonał wyboru, zależy mu na rodzinie, jej bezpieczeństwie i spokoju – przyznał „Piekario”.
Wywiadem tym dolał oliwy do ognie. Po rozmowie odezwał się wiceminister spraw zagranicznych Rzeczpospolitej Polskie, Marcin Przydacz. I ostro zaatakował reprezentanta Polski.
„Nie ma nic bardziej wstydliwego niż chowanie się za »dobrobyt rodziny«, kiedy to tylko kwestia dużych pieniędzy. Mam nadzieję, że nie ma już dla niego miejsca w kadrze narodowej. To zaszczyt grać z orłem na piersi. Tylko ci, którzy to rozumieją, powinni to robić ” – napisał wiceminister na Twitterze.
[polecany]23869455[/polecany]
Atak podchwycił minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk i wyraził nadzieję, że PZPN zrezygnuje z usług Rybusa. Prezes PZPN, Cezary Kulesza oficjalnie starał się scedować decyzję na selekcjonera, a Michniewicz, którego nota bene agentem jest także Piekarski, zawiesił powoływanie piłkarza Spartaka Moskwa do kadry.
Mistrzyni Rosji z Zenitem może zapomnieć o kadrze
Rybus rozegrał 66 meczów w reprezentacji Polski, w których strzelił 2 gole. W obecnym sezonie mistrzostw Rosji wziął udział w 6. meczach, w których strzelił gola i zaliczył asystę. Wcześniej występował w Lokomotiwie, Olympique Lyon, Terku (obecnie nazywanym Achmatem) Groznym i Legii Warszawa.
Sytuacja z Rybusem wydaje się być przez PZPN załatwiona w dobrym duchu solidarności z toczącą wojnę z rosyjskim okupantem Ukrainą. Inni polscy piłkarze (Grzegorz Krychowiak, Sebastian Szymański, Rafał Augustyniak), a także koszykarz (Mateusz Ponitka) i siatkarka (Malwina Smarzek) opuścili Rosję z większymi lub mniejszymi oporami – w związku z tym mogą nadal bez przeszkód reprezentować Polskę w zawodach międzynarodowych. Pomocniczka Gabriela Grzywińska, występującej od ponad roku w Zenicie Sankt Petersburg, z którym w minioną sobotę, 15 października, zdobyła nawet mistrzostwo Rosji, wybrała podobnie jak „Rybka”, w zwiazku z czym równiez przestała być powoływana na mecze drużyny narodowej.
[polecany]23525663[/polecany]