Fot. Paweł Relikowski Z powodu porywistego wiatru został już przełożony zjazd mężczyzn i slalom gigant kobiet. Na dodatek śnieżyca zatrzymała olimpijską. Od środy pogoda ma się poprawiać.
Siarczysty mróz, wiatr i… nieczynne stoki. Już można powiedzieć, że Pjongczang 2018 to są wyjątkowe igrzyska. Gangwon, górska prowincja w powiecie Pjongczang. Miejsce rywalizacji snowboardzistów i narciarzy freestylerów. Poza nimi jednak nikt tutaj po śniegu się nie ślizga, choć wolnych stoków i wyciągów nie brakuje. Wszystko przez... najważniejszą zimową imprezę czterolecia.
- Dostępne obiekty zostały zamknięte. Narciarze czy snowboardziści, nawet gdyby chcieli, nie mają gdzie jeździć. To dotyczy także innych miejsc, w których powstały olimpijskie obiekty - tłumaczy Eric, właściciel jednej z miejscowych wypożyczalni sprzętu. Z kolegami po fachu zwracają uwagę przyjezdnych na ten problem. Mają nawet przygotowane ulotki.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień