Wójt Krzysztof Neryng w sprawie szkoły w Smardzewie nie zamierza się poddawać. Przypomnijmy, że w lutym planował przedłożenie radzie projektu uchwały w sprawie likwidacji placówki.
Słowo likwidacja jest może zbyt duże, bo w szkole pozostaliby nauczyciele i uczniowie. Jedynie dyrektor byłby w Szczań-cu, bo wójt chce połączenia obu szkół. Placówka w Smardzewie miałaby charakter filii.
Przed kilkoma dniami wójt Neryng powiedział nam, że wycofał projekt swojej uchwały, bo chcę wcześniej poznać stanowisko radnych w tej sprawie. - A takiego do dziś nie otrzymałem - tłumaczył.
Wójt nie ukrywa, że reorganizacja oświaty w gminie ma swoje przełożenie na pieniądze.
Filia znacznie mniej kosztuje niż samodzielna placówka. Przypomnijmy też, że o reorganizacji można będzie bowiem mówić dopiero za rok. Zgodnie z przepisami tylko do końca lutego rada może podjąć tzw. uchwałę intencyjną w sprawie likwidacji szkoły.
Wiceprzewodniczący rady Józef Wencel powiedział nam, że jest przeciwny reorganizacji. Powód? - To prawda, że szkoła miałaby na razie pozostać. Ale wójt miałby furtkę do jej likwidacji w przyszłości. Moja decyzja jest związana głównie z tym, że taka jest opinia mieszkańców i nauczycieli - powiedział radny.