Łódź w pętli dopalaczy
Na poświęconej narastającemu problemowi dopalaczy konferencji w Łodzi, krążyła ulotka z przestrogą: „Po zażyciu dopalaczy grożą Ci: problemy z prawem, choroby psychiczne, a nawet śmierć.” Co tak toksycznego w nich tkwi, że po ich zażyciu ludzie zachowują się jak zombi, są agresywni i nie pamiętają, co robili pod wpływem tego nowego narkotyku?
Reakcje są różne. W przeddzień konferencji młody mężczyzna skakał po samochodach zaparkowanych przy hotelu andel`s. Potem tego nie pamiętał. Objawy po zatruciu dopalaczami spowodowane są zaburzeniami receptorowej chemii komórek mózgowych. Nie ma możliwości, aby precyzyjnie przewidzieć, jaki będzie dominujący objaw lub objawy w odpowiedzi na działanie nawet znanej substancji psychoaktywnej. Nie ma dwóch takich samych ludzi, stąd tzw. odpowiedź na substancję psychoaktywną i jej zaawansowanie jest zawsze indywidualna. Jest sporo takich osób, na które dopalacze działają wyjątkowo silnie. Obserwujemy u nich podobne objawy jak na przykład po amfetaminie, czyli omamy wzrokowe i słuchowe, stany maniakalne, lęki i depresje, drżenie kończyn, szybsze tętno. Objawów jest wiele, ale na ich podstawie nie da się stwierdzić, jaki dopalacz zażył pacjent, który trafił na odział ostrych zatruć.
Cytowane na konferencji dane tylko z tego roku mówią o blisko 1200 przypadkach zatruć dopalaczami w Łodzi. Czy w tej sytuacji Oddział Ostrych Zatruć Instytutu Medycyna Pracy jest w stanie hospitalizować wszystkie osoby z objawami zatrucia?
Istotnie to dla nas problem. Stan kliniczny pacjentów wymaga intensywnej terapii. Pochłania więc dużo sił i środków. Dodajmy, że jest to leczenie kosztowne. W przypadku ciężkiego zatrucia, z licznymi powikłaniami doba leczenia jednej osoby to wydatek około dwóch tysięcy złotych. Tacy pacjenci mogą doprowadzić do paraliżu jedynego Oddziału Toksykologii w Łodzi. Z tego powodu od trzystu do czterystu osób jest hospitalizowanych w innych oddziałach szpitalnych naszego miasta.
Jakiego typu zniszczenia w organizmie powodują tak zwane nowe narkotyki?
Paraliżują funkcje wielu systemów i układów biologicznych, niezbędnych do prawidłowej homeostazy organizmu. Zaburzenia układu immunologicznego powodują, że w wielu przypadkach po upływie doby po zażyciu dopalaczy występują ciężkie infekcje płucne. To wymaga bogatej antybioty-koterapii i leczenia z użyciem respiratora. Uszkodzenia są wielonarządowe, dotyczą też nerek i wątroby. Problemem są uszkodzenia neurologiczne i psychiatryczne. Można wymienić cały szereg jednostek chorobowych, które powodują, że ludzie ci wypadają z normalnego życia społecznego. Stają się „toksyczni” dla siebie i otoczenia.
Notujecie powroty tych samych osób zatrutych dopalaczami?
Oczywiście. Swoisty rekord ustanowił pacjent leczony przez kilka godzin, który ponownie trafił do szpitala już po czterdziestu minutach od wypisania go z oddziału. Nie są też odosobnione przypadki pacjentów, których trzeba hospitalizować dwa i więcej razy w tygodniu.
Czy objawy zatrucia dopalaczem są inne niż po zatruciu na przykład tak zwanym kompotem albo muchomorem?
Nie da się precyzyjnie przewidzieć, jak człowiek zareaguje na konkretną substancję. Jest jednak spora grupa osób, na które dopalacze działają wyjątkowo silnie. Ale na podstawie wyłącznie obserwacji pacjenta nie da się stwierdzić, którą substancję psychoaktywną użył.
34-letnia łodzianka na procesie Dawida B. zwanego królem dopalaczy powiedziała: „Serce zaczęło strasznie kołatać i pomyślałam, że umrę”. Czy dopalacze mogą zabić?
Tak, narkotyki projektowane (dopalacze) mogą być przyczyną śmierci, ale są to najczęściej odległe skutki ich działania. Wspomniane przeze mnie uszkodzenia narządowe są w wielu przypadkach tak głębokie, że nieodwracalne.